Artyści na wojnie z ZASP. Hollywoodzkie gwiazdy domagają się zaległych tantiem
M.in. brak przejrzystości finansowej czy "niegodne piastowanie funkcji" zarzucają prezesowi ZASP jego przeciwnicy. W sporze z instytucją i stojącym na jej czele Krzysztofem Szusterem chodzi jednak przede wszystkim o pieniądze. Wypłaty zaległych tantiem, już od lat, domaga się od ZASP także wiele hollywoodzkich gwiazd.
Odtwórca roli Bonda Daniel Craig, gwiazda m.in. "Słonecznego patrolu" David Hasselhoff, Jude Law czy znany z roli Pablo Escobara w serialu "Narcos" Wagner Moura to tylko niektóre nazwiska spośród grupy stu zagranicznych aktorów, którzy za pośrednictwem firmy Media IP Rights domagają się od Związku Artystów Polskich wypłaty zaległych tantiem. Roszczenia zagranicznych gwiazd to jeden z wielu wątków opisanych przez Grzegorz Szymanika na łamach "Dużego Formatu" w "Gazecie Wyborczej".
W reportażu zatytułowanym "W ZASP-ie się gotuje. Jude Law, Daniel Craig i inni próbują odzyskać od związku milion złotych" dziennikarz przedstawia długą listę zarzutów artystycznego środowiska wobec prezesa ZASP Krzysztofa Szustera. Choć, jak się okazuje, do wypłaty tantiem także zagranicznym aktorom za emitowane w Polsce produkcje z ich udziałem zobowiązuje ZASP europejska dyrektywa, związek miga się od wypłaty świadczeń.
Środowisko filmowe mówi „stop” przemocy na uczelniach
Jak ujawnia w rozmowie z dziennikarzem "Wyborczej" prawniczka zatrudniona przez firmę reprezentującą hollywoodzkie gwiazdy w sporze z ZASP, sprawa ciągnie się już kilka lat.
- Poprosiliśmy o wzory umów dla aktorów, o podanie wartości wynagrodzenia zebranego na ich rzecz (tantiem) oraz o ich zapłatę. Zaproponowano nam jedynie 1000 złotych. Dla czterech aktorów na sześć filmów – zdradziła Szymanikowi Aleksandra Politańska-Kunicka z kancelarii Dentos. Z kolei Hanna Grzeszczyk z Media IP Rights dodaje, że spośród licznych organizacji podobnych do ZASP działających na terenie kilkudziesięciu krajów, tylko w Polsce są takie problemy z wypłatami dla aktorów.
"Richard Harris miał dostać za wyświetlanie 'Gladiatora' w TVP 640 złotych, a Tobias Menzies za 'Casino Royale' 50 złotych", czytamy w reportażu. Szacunki kancelarii były zgoła odmienne i sięgały kwoty co najmniej miliona złotych. Jak podkreśla jednak reprezentantka firmy Media IP Rights, te sumy dotyczą sytuacji sprzed 6 lat i grupy zaledwie 30 aktorów. Dziś zaległych tantiem od ZASP domaga się już ponad 100 zagranicznych gwiazd mniejszego i większego formatu.
Krzysztof Szuster pytany o to, dlaczego ZASP nie płaci zagranicznym aktorom, zasłonił się troską o rodzimych artystów. - Jak zapłacimy zagranicznym, to nasi prawie nic nie dostaną. I z kolei polscy będą protestować - powiedział w rozmowie z dziennikarzem "Wyborczej".
Polscy aktorzy nie zauważają jednak opiekuńczości prezesa, któremu wytykają, że dłużej niż sztuką zajmował się w swoim życiu... handlem bronią. Przeciwnicy Krzysztofa Szustera, którzy jakiś czas temu wystosowali w tej sprawie list otwarty, mają co do działalności obecnego prezesa ZASP poważne zastrzeżenia. Chodzi m.in. o brak przejrzystości finansów związku, a także styl piastowania funkcji. Czarę goryczy przelały też podwyżki dla pracowników ZASP w czasie pandemii i podniesienie prowizji pobieranej za wypłacane aktorom tantiemy.