Ben Stiller skończył 53 lata. Nie zawsze było mu do śmiechu

Wystąpił w wielu popularnych komediach, odnosił sukcesy jako komik, reżyser i producent. Jednocześnie stał się pośmiewiskiem, gdy w jednym roku wystąpił w pięciu filmach, za które zdobył pięć nominacji do Złotych Malin dla najgorszego aktora.

Aktor z polskimi korzeniami wychowany w artystycznej rodzinie od najmłodszych lat przejawiał zainteresowanie filmem i komedią. Osiągnął sukces rozśmieszając ludzi na całym świecie, choć w jego życiu nie zawsze było wesoło. Stiller, który 30 listopada skończył 53 lata, walczył z rakiem i przeżywa poważnych kryzys po 17 latach małżeństwa.

Ben Stiller urodził się w Nowym Jorku jako syn legendarnych komików: Jerry'ego Stillera (na zdjęciu) i Anne Meary. Jego dziadkowie od strony ojca byli polskimi emigrantami, babcia Bena pochodziła z Frampola (dziś woj. lubelskie).

Ben zaczął poznawać kulisy show-biznesu w wieku 6 lat, gdy rodzice zaczęli zabierać go na swoje występy. Jako 9-latek zaliczył debiut telewizyjny, jednocześnie sam zaczął kręcić filmy ręczną kamerą, angażując swoją starszą siostrę i przyjaciół.

Dorosłą karierę rozpoczął od teatru. Grał w świetnych spektaklach i równolegle kręcił parodie słynnych w tym czasie filmów, które tak spodobały się telewizyjnym producentom, że kupili je od niego i zaczęli emitować w ramach "Saturday Night Live".

Zagrał epizod w "Imperium słońca" Stevena Spielberga, a na początku lat 90. otrzymał własny program, "The Ben Stiller Show", który przyniósł mu prestiżową nagrodę Primetime Emmy.

W drugiej połowie lat 90. zaczął być kojarzony jako aktor komediowy. Wystąpił m.in. w "Sposobie na blondynkę" i "Poznaj mojego tatę". Z roku na rok grał coraz więcej, co nie zawsze przekładało się na jakość realizowanych projektów. W 2004 r. zagrał w 8 produkcjach – za 5 z nich ("Starsky & Hutch", "Nadchodzi Polly", "Legenda telewizji", "Zabawy z piłką", "Zawiść") dostał niesławne nominacje do Złotych Malin dla najgorszego aktora.

Opinie krytyków nie zniechęciły go do dalszej pracy. Stiller cały czas realizuje się jako aktor, ale także reżyser i producent. Kręcił film za filmem, nie dając po sobie poznać, że w 2014 r. walczył o życie.

Dopiero w 2016 r. w programie Howarda Sterna wyznał, że miał raka prostaty.

- Zupełnie mnie to zaskoczyło, nic nie wiedziałem – mówił o diagnozie, którą usłyszał w połowie 2014 r. - Nie wiedziałem, co ze mną będzie. Nowotwór był złośliwy. Byłem przerażony. Nagle twoje życie się zatrzymuje, nie możesz planować kolejnego filmu, bo nie wiesz, co się stanie.

Ben Stiller opowiedział o swojej chorobie, by zachęcić mężczyzn do regularnych badań. Sam przeszedł operację i po nowotworze nie ma już śladu.

Ben Stiller w trudnych chwilach zawsze mógł liczyć na swoją żonę - Christine Taylor, która wystąpiła w kilku jego filmach ("Zoolander", "Zabawy z piłką", "Jaja w tropikach" itp.). Pobrali się w 2000 r. Mają dwójkę nastoletnich dzieci i przez lata uchodzili za wzorową parę.

Stiller jako początkujący komik i aktor romansował z koleżankami po fachu, m.in. z Jeanną Tripplehorn, Calistą Flockhart i Amandą Peet, jednak po ślubie sprawiał wrażenie wzorowego męża i ojca. Kiedy więc Stiller i Taylor po osiemnastu wspólnie spędzonych latach ogłosili separację, było to wielkim zaskoczeniem. We wspólnym oświadczeniu nie ujawnili powodu, dla którego zamierzają się rozejść.

Być może Taylor miała mu za złe, że zbyt dużo czasu poświęca pracy? Grafik Stillera jest napięty do granic możliwości. Na premierę czeka osiem projektów, w których udzielał się jako producent, oprócz tego reżyserował miniserial "Escape at Dannemora" i grał w "Bogatych bankrutach".