''Bitwa pod Wiedniem'': Przeczytajcie naszą recenzję!

Smutek, porażka i wielkie rozczarowanie – z takimi emocjami przyjdzie się widzom zmierzyć po seansie wysławianej w niebogłosy przez dystrybutorów i producentów „Bitwy pod Wiedniem”.

Groteskowe epizody Polaków
Źródło zdjęć: © Andrea Chisesi, dystr. Monolith Films

/ 6Z ziemi włoskiej do Polski na kolanach

Obraz
© Andrea Chisesi, dystr. Monolith Films

/ 6Moherowe kino?

Obraz
© Andrea Chisesi, dystr. Monolith Films

Polsko-włoska koprodukcja w reżyserii Renzo Martinelliego poraża swoim kabotyństwem i bigoterią.

Na domiar złego, polskie gwiazdy z Danielem Olbrychskim na czele zaprezentowały się w iście groteskowych epizodach wprawiając w osłupienie rodzimą publiczność.

Co więcej, film obraża wyznawców Islamu, ignorancko prezentując słuszność wiary tylko w jednego Boga, którym z pewnością nie jest Allah. Niestety, niewiele w „Bitwie pod Wiedniem” przemawia na jej korzyść.

Kapituła Węży już sączy swój jad – cel został namierzony.

/ 6Efekty z epoki Windowsa 95

Obraz
© Andrea Chisesi, dystr. Monolith Films

Najnowszy film Martinelliego od pierwszych minut uderza swoją sztucznością.

Tytułowa bitwa, która miała być najbardziej spektakularnym momentem produkcji, jest w znacznej mierze wygenerowana komputerowo, na poziomie przypominającym „Wolfenstein”, kultową grę sprzed lat.

Zresztą nie tylko sceny batalistyczne, ale prawie wszystkie plenery w „Bitwie pod Wiedniem” prezentują się niczym tandetna fototapeta z lat 80.

Efekt tych przedpotopowych zabiegów postprodukcyjnych jest koszmarny - nałożone tło zachodzącego słońca, „domalowana” krew, sztuczny śnieg i wybuchy rodem z epoki Windowsa 95, bardziej wprawią widzów w zażenowanie niż zachwyt.

Skoro twórcy „Bitwy pod Wiedniem” zdecydowali się już wykorzystać technikę green lub blue screenu, czyli nakładania lub też tworzenia obrazów za pomocą komputera, nie mogli tego uczynić w bardziej zawstydzający, wołający o pomstę do nieba sposób.

To nie jest film na miarę XXI wieku. To opóźnione w rozwoju dziecko dwóch spośród najbardziej cenionych kinematografii w Europie.

/ 6Groteskowe epizody Polaków

Obraz
© Andrea Chisesi, dystr. Monolith Films

Polskich widzów wypatrujących swoich gwiazd na dużym ekranie czeka niestety kolejne rozczarowanie.

Co prawda, Piotr Adamczyk (wyjątkowo nieźle prezentujący się w roli Leopolda I, w porównaniu z resztą polskiej ekipy), Jerzy Skolimowski oraz Alicja Bachleda-Curuś grają wystarczająco długo, aby widzowie mogli w ogóle rozpoznać ich twarze.

Jednak szokujące jest, że nasza żywa legenda, Daniel Olbrychski, wypowiada w filmie tylko jedną kwestię, natomiast Borys Szyc przez chwilę dostojnie kiwa głową.

Oczywiście główny aktor, zdobywca Oscara za drugoplanową kreację w filmie „Amadeusz” Milosa Formana, F. Murray Abraham, jest najbardziej godną uwagi gwiazdą tej włosko-polskiej produkcji. Chociaż sceny, w których występuje, również wywołają u widzów konsternację, a niekiedy szyderczy uśmiech.

/ 6Tylko koni żal...

Obraz
© Andrea Chisesi, dystr. Monolith Films

Twórcy „Bitwy pod Wiedniem” powinni się wstydzić, że mają ambicje zaprezentowania międzynarodowej publiczności tak groteskowo złego filmu, nawet z najznakomitszymi aktorami Europy.

Nikomu nie wolno obniżać poziomu światowej kinematografii, nawet za cenę 50 milionów złotych. To właśnie tyle wynosił budżet „Bitwy pod Wiedniem”.

Osobiście mam też głęboką nadzieję, że żaden koń nie ucierpiał podczas realizacji tego filmu. Jego ofiara byłaby bezsensowna.

Katarzyna Kasperska
(kk/ak/mn/gk)

/ 6Opis filmu

Obraz
© Andrea Chisesi, dystr. Monolith Films

12 września 1683. Tysiące żołnierzy toczy bitwę pod murami Wiednia. Europa walczy o utrzymanie swoich ziem.

Trzysta tysięcy wojowników imperium Osmańskiego przedarło się przez Stary Kontynent zostawiając na swojej drodze spustoszenie i śmierć. Ich przywódca, Wielki Wezyr Kara Mustafa przewodzi im w bitwie o unicestwienie Chrześcijaństwa i zdobycie terytorium.

Jednak narody europejskie zjednoczyły się przeciwko najeźdźcy w obronie swojej tożsamości. Wspierani duchowo przez wysłannika Bożego Marco D’Aviano oraz Jana III Sobieskiego z jego husarską armią, bohatersko stawiają czoła wrogowi.

"Bitwa pod Wiedniem" to sensacyjna fabuła historyczna, której temat łączy całą Europę. Jej bohaterami byli włoski mnich Marco D’Aviano i polski król Jan III Sobieski.

Wybrane dla Ciebie
Oddaje swój miecz świetlny. Legendarny aktor odchodzi z sagi
Oddaje swój miecz świetlny. Legendarny aktor odchodzi z sagi
"Nie ma szans". Jednym słowem zgasił nadzieje fanów
"Nie ma szans". Jednym słowem zgasił nadzieje fanów
Nie nazywa się Martin Sheen. Dziś głęboko żałuje zmiany nazwiska
Nie nazywa się Martin Sheen. Dziś głęboko żałuje zmiany nazwiska
"Żadnych sporów". Sapkowski na planie megahitu Netfliksa
"Żadnych sporów". Sapkowski na planie megahitu Netfliksa
Transformacja Brada Pitta. Nadchodzą zmiany
Transformacja Brada Pitta. Nadchodzą zmiany
Oddaje nerkę obcej osobie. Takie dawstwo jest w Polsce zakazane
Oddaje nerkę obcej osobie. Takie dawstwo jest w Polsce zakazane
"Zawstydzony". Tak Tom Cruise zareagował na jej zaawansowaną ciążę
"Zawstydzony". Tak Tom Cruise zareagował na jej zaawansowaną ciążę
Rekordowy start. Trzeci największy hit HBO
Rekordowy start. Trzeci największy hit HBO
Aktorka martwi się o córkę. Tak wygląda codzienność Chelsea w więzieniu
Aktorka martwi się o córkę. Tak wygląda codzienność Chelsea w więzieniu
Wspominamy gwiazdy kina i teatru, które odeszły przez ostatni rok
Wspominamy gwiazdy kina i teatru, które odeszły przez ostatni rok
Nowe informacje. Costner wciąż zaprzecza oskarżeniom
Nowe informacje. Costner wciąż zaprzecza oskarżeniom
Władze PRL wycofały go z kin. "Liczne negatywne głosy krytyki"
Władze PRL wycofały go z kin. "Liczne negatywne głosy krytyki"