Carrie Fisher nie pojawi się w kolejnych „Gwiezdnych wojnach”
Carrie Fisher nie zostanie odtworzona cyfrowo w kolejnych odsłonach „Gwiezdnych wojen”. Wytwórnia Lucasfilm zdementowała pogłoski o planowanym dodaniu postaci księżniczki Lei do obrazu za pomocą zaawansowanych technik komputerowych. Fani „Star Wars” po raz ostatni zobaczą Carrie Fisher na ekranie w grudniu. Wówczas premierę mieć będzie zapowiedziana ósma część galaktycznej sagi.
Jakiś czas temu w mediach pojawiły się plotki, według których twórcy „Gwiezdnych wojen” planowali dodać do najnowszych części sagi postać księżniczki Lei za pomocą techniki komputerowej. Wszystko po to, aby rola kultowej bohaterki mogła zostać odegrana przez zmarłą pod koniec 2016 roku Carrie Fisher. Wytwórnia Lucasfilm zdementowała jednak te pogłoski.
Lucasfilm nie ma w planach cyfrowego odtworzenia Carrie Fisher jako filmowej księżniczki Lei – czytamy w oficjalnym oświadczeniu studia.
Carrie Fisher zmarła 27 grudnia 2016 roku w wyniku powikłań po przebytym cztery dni wcześniej zawale serca. Miała 60 lat. Dzięki roli Lei aktorka zyskała międzynarodową sławą. W trylogii George’a Lucasa pojawiła się jako 19-latka. W roku 2015 powróciła do „Gwiezdnych wojen” ponownie wcielając się w postać księżniczki w siódmej odsłonie serii.
- Carrie Fisher była, jest i będzie częścią rodziny Lucasfilm. Była naszą księżniczką, naszym generałem, a co najważniejsze, naszą przyjaciółką. Wciąż cierpimy po jej stracie. Oddajemy hołd jej pamięci i spadkowi, który zostawiła nam jako księżniczka Leia i zawsze będziemy traktować z szacunkiem wszytko, co dała "Gwiezdnym wojnom" – czytamy w dalszej części komunikatu studia.
Carrie Fisher zdążyła przed śmiercią nakręcić sceny do ósmej części „Gwiezdnych wojen”, która trafi na ekrany kin w grudniu. Będzie to zatem *ostatnia okazja, by zobaczyć popularną aktorkę w jej najsłynniejszym filmowym wcieleniu. *
