Charles Manson nie żyje. Jego sekta zamordowała ciężarną żonę Polańskiego
20.11.2017 | aktual.: 20.11.2017 10:10
W niedzielę 19 listopada zmarł Charles Manson. To właśnie on stał na czele sekty, której członkowie wkradli się w sierpniu 1969 r. do domu Romana Polańskiego w Beverly Hills i zamordowali wszystkie znajdujące się tam osoby. Z ich rąk zginęła m.in. żona Polańskiego, Sharon Tate (na zdjęciu), która była w ósmym miesiącu ciąży, oraz Wojciech Frykowski, producent filmowy i dziadek znanej z "Big Brothera" oraz kilku filmów Mai Frykowskiej.
Manson zmarł w szpitalu w wieku 83 lat z przyczyn naturalnych. Władze nie podają szczegółów, choć od dłuższego czasu mówiło się, że przywódca sekty był śmiertelnie chory. Na początku roku trafił do szpitala z powodu krwawienia z przewodu pokarmowego, jednak po kilku dniach wrócił do celi.
Kolejna hospitalizacja nastąpiła 15 listopada. Cztery dni później władze więzienia poinformowały o jego śmierci. O mordercy było głośno w tym roku również za sprawą Quentina Tarantino, ogłoszono bowiem, że Manson będzie tłem jego nowego filmu (więcej tutaj).
Głowa "Rodziny"
Charles Manson był psychopatycznym przywódcą sekty "Rodzina" (ang. The Family). Wyznawał teorię, że cały świat znajdzie się w niedługim czasie w wierze rasistowskiej rewolucji (czarni sięgną po władzę) i tylko jego "rodzina" przyniesie odrodzenie jako nasiona nowej rasy aryjskiej, a on sam zostanie przywódcą.
Podczas licznych przesłuchań często powtarzał, że jego nauki opierały się na piosenkach Beatlesów, które interpretował na własny sposób.
Interpretacje Mansona były tak niepokojące, że osoby prowadzące sprawę rozważały wezwanie na świadków samych Beatlesów, by wyjaśnili słowa swych utworów.
Masakra w Beverly Hills
9 sierpnia 1969 r. banda Mansona zamordowała na jego rozkaz Sharon Tate (na zdjęciu) i trójkę jej przyjaciół: producenta filmowego Wojciecha Frykowskiego (dostał pięćdziesiąt ciosów nożem i został postrzelony), Abigail Folger oraz stylistę z Hollywood, Jaya Sebringa.
Wojciech Frykowski
Tuz po dokonaniu mordu zabójcy napisali krwią ofiar na ścianie słowa: "PIG" (ang. świnia) oraz "HEALTER SKELTER" (ang. łapu-capu, pierwsze słowo napisane z błędem, poprawna pisownia to "helter skelter") – motto sekty oznaczające międzyrasową wojnę.
Zawiedli Mansona
Zabójcom udało się zbiec z miejsca zbrodni, jednak pozostawili tak dużo śladów, które szybko doprowadziły do nich policję.
Mansonowi, nieobecnemu podczas zbrodni, nie podobało się, że jego wyznawcy zostawili okropnie zmasakrowane zwłoki.
To nie pierwszy raz
Uczniowe Mansona byli tak ślepo zapatrzeni w jego nauki, że bez mrugnięcia okiem mordowali na życzenie swojego mistrza. Sekcie Rodzina udowodniono morderstwo m.in. małżeństwa LaBianca oraz nauczyciela muzyki, Gary’ego Hinmana.
Sam Manson przyznał się do 35 morderstw.
Brutalne skłonności
Manson miał kłopoty z prawem od najmłodszych lat. Był synem prostytutki Kathreen Madsen. W dzieciństwie był nieustannie bity i wykorzystywany seksualnie. W wieku 33 lat został skazany na karę więzienia za sutenerstwo.
Został wypuszczony warunkowo w 1967 r., jednak liczne źrodła mówią, że Manson, ogarnięty ciężką chorobą psychiczną, prosił o dalsze trzymanie go w zamknięciu, gdyż znał swoje brutalne skłonności.
Uniknęli kary śmierci
Proces Mansona i jego grupy trwał dziewięć i pół miesiąca. Zostali skazani na karę śmierci, jednak w tym samym czasie zmieniło się prawo stanowe i kara śmierci została przekwalifikowana na dożywocie.
Sharon Tate została pochowana na katolickim cmentarzu Holy Cross Cemetary w Culver City, blisko Los Angeles, gdzie mieszkała razem z Romanem Polańskim.