Charles Manson nie żyje. Jego sekta zamordowała ciężarną żonę Polańskiego
Koszmar w Beverly Hills
Manson zmarł w szpitalu w wieku 83 lat z przyczyn naturalnych. Władze nie podają szczegółów, choć od dłuższego czasu mówiło się, że przywódca sekty był śmiertelnie chory. Na początku roku trafił do szpitala z powodu krwawienia z przewodu pokarmowego, jednak po kilku dniach wrócił do celi.
Kolejna hospitalizacja nastąpiła 15 listopada. Cztery dni później władze więzienia poinformowały o jego śmierci. O mordercy było głośno w tym roku również za sprawą Quentina Tarantino, ogłoszono bowiem, że Manson będzie tłem jego nowego filmu (więcej tutaj).