Christian Bale w końcu się opamiętał. Lekarze już parę razy bili na alarm
Potrafił schudnąć 28 kg w miesiąc. Ale najnowsza rola tak dała mu popalić, że najwyraźniej się przestraszył. Christian Bale złożył mocną deklarację.
11.11.2019 | aktual.: 11.11.2019 21:16
W miniony weekend gośćmi programu "CBS Sunday Morning" byli Christian Bale i Matt Damon. Aktorzy pojawili się w nim a propos nadchodzącej premiery filmu "Ford v Ferrari". W rozmowie z dziennikarką Tracy Smith poruszono temat wiecznych metamorfoz Bale'a. Aktor skorzystał z okazji i złożył na antenie mocną deklarację.
- Ciągle powtarzam, że z tym skończyłem. I teraz myślę, że naprawdę już z tym skończyłem, tak - stwierdził Bale.
I tym razem Bale najwyraźniej nie żartuje. Do roli kierowcy Kena Milesa musiał schudnąć o wiele, wiele za dużo. Opowiedział o tym Matt Damon:
- Bawiłem się świetnie, obserwując go. On ma w sobie nieprawdopodobną dyscyplinę, niczym mnich, jeśli chodzi o chudnięcie. Grał przedtem Dicka Cheneya, więc musiał zrzucić bez mała 32 kg.
A warto dodać, że zanim Bale wcielił się w Cheneya w filmie "Vice" Adama McKaya, musiał przytyć 18 kg. Tajemnica? Cały czas wcinał ciasto.
W przeszłości Christian Bale już kilkukrotnie zarzekał się, że kończy z morderczym odchudzaniem czy przybieraniem na wadze do kolejnych ról.
Powodem była oczywiście obawa o zdrowie. Lekarze wiele razy bili na alarm i ostrzegali, że takie poświęcenie może się dla niego źle skończyć.
"Vice" i "Ford v Ferrari" to nie pierwsze filmy, do których Bale musiał poddać się drastycznej metamorfozie.
Np. na potrzeby "Mechanika" schudł w zaledwie 4 tyg. bez mała 28 kg. Tylko raz skorzystał z konsultacji specjalisty od żywienia. Przez większość diety jadł tylko sałatę i jabłka, żuł gumę, palił papierosy i pił beztłuszczową kawę.
Potem przyszły role w takich filmach jak "Batman – Początek", "American Hustle" czy "Fighter". Do każdej z nich trenował, chudł i przybierał na wadze.
W styczniu Christian Bale skończył 45 lat. To świetny wiek, aby się opamiętać.
Sprawdź najnowszy zwiastun "Ford vs Ferrari".