Chuck Norris idzie na wojnę z koncernami farmaceutycznymi. Stawką jest zdrowie jego żony i 10 mln dol.
Chuck Norris pozywa 11 koncernów farmaceutycznych na kwotę ponad 10 mln dol. Chodzi o uszczerbek na zdrowiu jego żony wywołany substancją stosowaną podczas rezonansu magnetycznego.
54-letnia Gena Norris od kilku lat skarży się na nieustający ból, pieczenie, złe samopoczucie oraz osłabienie organizmu. Do tej pory na jej leczenie Norrisowie wydali 2 mln dol. Objawy miały pojawić się tuż po ostatnim z trzech rezonansów magnetycznych, którym była modelka poddała się, aby wyleczyć doskwierający artretyzm.
Jak utrzymuje w złożonym pozwie aktor, uszczerbek na zdrowiu jego żony jest spowodowany gadolinem, pierwiastkiem chemicznym wchodzącym w skład kontrastu podawanego pacjentom dożylnie podczas zabiegów.
W 2015 r. naukowcy z amerykańskiego Mayo Clinic wykazali, że gadolin odkłada się w mózgu, kościach oraz skórze. W maju tego roku The U.S. Food and Drug Administration poinformowało, że nie ma żadnych dowodów na jego szkodliwość. Kilka miesięcy później do podobnych wniosków doszła jedna z agencji działających przy Unii Europejskiej.
W ostatnich tygodniach kancelaria reprezentująca Norrisów złożyła podobne pozwy ludzi łączących swoje złe samopoczucie z obecnością metalu ciężkiego w ich organizmie. Zachodnie media podkreślają, że udowodnienie winy koncernom będzie niezwykle trudne.
Niedawno mówiło się o Chucku Norrisie w kontekście doniesień o jego stanie zdrowia. W lipcu tego roku aktor przeszedł dwa zawały w odstępie zaledwie 45 min. Po kilku dniach został wypuszczony do domu.
Aktora mogliśmy podziwiać ostatnio w filmie "Niezniszczalni 2" u boku Sylvestra Stallone'a, Jasona Stathama i Jean-Claude'a Van Damme'a.