"Czwarty stopień": Podróż do Nome okazywała się ostatnią...

Źródło zdjęć: © Best Film

17 czerwca 2010, 17:04

Specjaliści FBI ds. seryjnych morderstw zostali wezwani do Nome w celu zbadania serii zaginięć i zagadkowych zgonów wśród rdzennej ludności z okolicznych wiosek.

Pierwsze takie przypadki miały miejsce w latach sześćdziesiątych, a od roku 1990 wydarzyło się ich 10. Ofiarami byli najczęściej rdzenni mieszkańcy płci męskiej, którzy przyjeżdżali do handlowego ośrodka Półwyspu Seward z mniejszych wiosek w regionie Cieśniny Beringa.

Organizacja rdzennych mieszkańców Nome opublikowała listę 20 takich podejrzanych przypadków wraz z informacją o nagrodzie, żeby zachęcić mieszkańców do współpracy. Opowieści o zaginionych kuzynach i teściach podgrzewały dodatkowo zarzuty o obojętność, a nawet wrogość policji wobec rdzennych mieszkańców odwiedzających miasto, a zwłaszcza bary przy Front Street.

Jednak oficjalne śledztwo wszczęto dopiero na początku tego roku, kiedy społeczność zelektryzował sensacyjny proces policjanta z Nome, oskarżonego o zamordowanie młodej mieszkanki wioski.

Proces nasilił jeszcze atmosferę niepokoju wywołaną zniknięciem kolejnej osoby. 21-letni Eric Apatiki przyjechał z St. Lawrence Island w październiku 2004 roku, żeby zobaczyć się ze swoją ciężarną dziewczyną i zrealizować czek z coroczną dywidendą (tzw. Permanent Fund). Po zaginięciu syna jego matka napisała do Nome Nugget poruszający list.

Już w lutym przejęci mieszkańcy zaczęli organizować spotkania, na których dzielili się opowieściami o zaginionych krewnych. W czerwcu przyleciał do Nome prokurator stanu Alaska i komisarz departamentu bezpieczeństwa publicznego oraz agenci FBI.

Następnie w sprawę zaangażowała się jednostka FBI z Quantico, odpowiedzialna za Analizę Behawioralną, by przyjrzeć się bliżej wszystkim zdarzeniom i poszukać ich potencjalnych, wzajemnych powiązań. Rzecznik FBI Eric Gonzalez powiedział, że jednostka, działająca w ramach programu FBI Violent Criminal Apprehension Program, traktuje sprawę priorytetowo.

"Wśród tutejszej społeczności przeważa opinia, iż pomiędzy tymi zaginięciami zachodzi wyraźne podobieństwo, co może wskazywać na udział seryjnego mordercy", powiedział prokurator Tim Burgess.