Trwa ładowanie...

Dramatyczne wyznanie Jerzego Antczaka. Z Jadwigą Barańską jest bardzo źle. "Lepiej odejść"

Na Facebooku Jerzego Antczaka pojawił się dramatyczny wpis. Reżyser "Nocy i dni" przerwał milczenie i poinformował o stanie zdrowia swojej żony Jadwigi Barańskiej. Sytuacja jest poważna, a jej mąż i syn Mikołaj są bezradni.

Jerzy Antczak i Jadwiga Barańska pobrali się w 1956 r. W 1964 r. na świat przyszedł ich syn Mikołaj. Cała rodzina od lat mieszka w USAJerzy Antczak i Jadwiga Barańska pobrali się w 1956 r. W 1964 r. na świat przyszedł ich syn Mikołaj. Cała rodzina od lat mieszka w USAŹródło: AKPA
dxid4cv
dxid4cv

Mieszkający na stałe z rodziną w USA Jerzy Antczak opublikował na swoim Facebooku bardzo niepokojący wpis. Reżyser takich filmów jak "Noce i dnie" czy "Hrabina Cosel" oraz wykładowca Uniwersytetu Kalifornijskiego alarmuje, że jego żona Jadwiga Barańska jest w ciężkim stanie. Z wpisu filmowca wybrzmiewa bezradność.

"Kochani przyjaciele, długo walczyłem, czy ujawniać stan zdrowia Jadzi, ale ponieważ jest mi bardzo ciężko na duszy, podaję, jaki stan rzeczy" - pisze Antczak.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Stara miłość nie rdzewieje. Gwiazdorskie pary po przejściach

"Życie bez wzroku nie ma sensu. Lepiej odejść"

Zaczęło się od kłopotów ze wzrokiem. Lekarze postawili smutną diagnozę.

dxid4cv

"Wiele tygodni temu pojawiło się u Jadzi schorzenie rogówki lewego oka. Lekarze wydali diagnozę, że stan jest bardzo poważny i grozi jej utrata wzroku. Po pewnym czasie podobny syndrom odezwał się w drugim oku. Jadzia nie należy do osób histerycznych, ale powiedziała mi: 'Życie bez wzroku nie ma sensu. Lepiej odejść’ - relacjonuje Jerzy Antczak.

Reżyser pisze, że chcąc poprawić humor podupadłej na zdrowiu żonie, postanowił zrealizować dokument poświęcony ich relacji "Jadwiga i ja". Antczak złożył konspekt scenariusza, ale przez miesiąc sprawa nie nabrała tempa.

Odmawia obecności pielęgniarki, nie chce jeść

W międzyczasie zdarzyło się kolejne nieszczęście. 88-letnia Barańska miała wypadek.

dxid4cv

"Jadwiga upadła przodem ciała na kamienie. Straciła przytomność i trzeba było wezwać pogotowie. W szpitalu dokonano prześwietleń i okazało się, że jeden z kręgów jest nieco przesunięty, ponadto w prawym biodrze nastąpiło pęknięcie. […] z uwagi na wiek biodro nie może być operowane i trzeba czekać aż nastąpi samoistny zrost. Co może potrwać wiele miesięcy leżenia w łóżku" - ciągnie mąż aktorki.

Opieka nad niepełnosprawną Barańską spadła na Antczaka i syna Mikołaja. Dalej było tylko gorzej.

"Pękniecie biodra spowodowało niedowład prawej nogi i nieustanne bóle ujarzmiane mocnymi środkami" - pisze reżyser "Nocy i dni".

"Nastąpiły bardzo przykre dni. Jadwiga zamknięta w sobie leży nieruchomo na łóżku całymi godzinami z zamkniętymi oczyma. Któregoś dnia nieoczekiwanie zapytała mnie: 'Czy decydenci odpowiedzieli na temat scenariusza?'. Odpowiedziałem gorzko: 'Nie ma odpowiedzi’. Długo milczała po czym powiedziała cicho: 'Ano cóż, widocznie już nasz czas minął…' - wspomina.

dxid4cv

Antczak pisze, że u jego żony objawiły się stany depresyjne. Barańska odmawia pomocy pielęgniarki, przyjmowania lekarstw i jedzenia. Nie chce też zgłosić się do szpitala, aby zrobić prześwietlenie.

"Na moje i Mikołaja błagania odpowiedziała nieoczekiwanie: ‘Nie walczcie ze mną i pozwólcie mi odejść […]’ - pisze Antczak, którego cały wpis możecie przeczytać poniżej.

Post Jerzego Antczaka wywołał natychmiastowy odzew. Wśród komentujących dramatyczną sprawą znaleźli się m.in. Andrzej Pągowski i Piotr Zelt.

Nigdy nie miała wątpliwości, że dobrze zrobiła

Jadwiga Barańska zyskała sławę dzięki rolom w filmach męża, którego stała się największą muzą. To Barańska zaproponowała Antczakowi, by przeniósł na ekran powieść Marii Dąbrowskiej "Noce i dnie". Film podbił serca nie tylko polskiej publiczności. Artystka otrzymała nagrodę Srebrnego Niedźwiedzia dla najlepszej aktorki na festiwalu w Berlinie.

Pod koniec lat 70. słynna para niespodziewanie wyjechała do Stanów Zjednoczonych. Była to o tyle zaskakująca decyzja, że kariera Barańskiej nabierała tempa. W jednej chwili rzuciła wszystko dla męża, którego sukces nie podobał się ówczesnej władzy i któremu utrudniano realizację kolejnych projektów. Aktorka nigdy nie miała wątpliwości, że dobrze zrobiła.

dxid4cv

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" ogłaszamy zwycięzcę starcia kinowych hegemonów, czyli "Barbie""Oppenheimera", a także zaglądamy do "Silosu", gdzie schronili się ludzie płacący za Apple TV+. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
dxid4cv
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dxid4cv