Na planie "Hrabiny Cosel" Jadwiga Barańska ważyła 47 kg. "Jest tak brzydka, że nie miała prawa tego grać"
W końcu się poddali i wyjechali z kraju
- Wydawała mi się brzydka, chuda i niezdolna – tak Jerzy Antczak pomyślał o Jadwidze Barańskiej, kiedy ta stanęła przed komisją w szkole filmowej. Historia pokazała, jak bardzo się mylił. Antczak do dziś z lękiem myśli, co by się stało, gdyby Barańska, za jego sprawą, zrezygnowała z marzeń o aktorstwie.
Kilka lat później stanowili już zgrany zespół, zarówno w kinie, jak i życiu prywatnym. Barańska zagrała u Antczaka w "Hrabinie Cosel", która właśnie obchodzi 49. rocznicę premiery, oraz słynnych "Nocach i dniach".
Ten ostatni, mimo że do dziś uchodzi za klasyk, okazał się początkiem końca ich wspólnej kariery. Zaszczuci, zmęczeni politycznymi naciskami zdecydowali się na emigrację.