To nie jego mięśnie, a kostium. "Przyłapano nas"
"Vaiana 2" bije w kinach rekordy. Dwayne Johnson, który jest gwiazdą zarówno tej animacji, jak i przewrotnie świątecznego filmu "Czerwona Jedynka", dokonuje w Hollywood rzeczy niemożliwych.
29.11.2024 | aktual.: 29.11.2024 08:16
Dwayne Johnson dokonał czegoś wyjątkowego w Hollywood. W listopadzie tego roku jego dwa filmy zadebiutowały na pierwszym miejscu box office, ustanawiając nowy rekord.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W połowie miesiąca Johnson triumfował z filmem "Czerwona Jedynka" od Amazon MGM Studios, który miał premierę 15 listopada i zarobił 32,1 mln dolarów. Teraz, w trakcie weekendu Święta Dziękczynienia w Stanach, "Vaiana 2" od Disneya ma szansę osiągnąć imponujące 200 mln dolarów w ciągu pięciu dni, co może uczynić ją najlepiej otwierającym się filmem w historii tego święta. A mówimy na razie tylko o amerykańskim rynku.
Według informacji zdobytych przez Deadline, żaden inny aktor nie osiągnął takiego sukcesu w jednym miesiącu kalendarzowym. W ciągu pięciu dni widzowie wydadzą około 218 mln dolarów na oba filmy z udziałem Johnsona.
Tymczasem The Rock nie zwalnia tempa i przygotowuje już aktorską wersję "Vaiany". Wokół produkcji zrobiło się ciekawie, gdy do sieci przedostały się fotki z planu, na których widać odmienionego Johnsona. Jego Maui jest nienaturalnie umięśniony i mimo że aktor do chuderlaków nie należy, to i tak musiał przejść metamorfozę do filmu. Pomogli mu w tym kostiumografowie.
Aktor przyznał w rozmowie z Extra, że jego szczególnie umięśniona sylwetka jest zasługą kostiumu, a nie intensywnego treningu. "To kostium, który wymagał dużo czasu, aby go założyć" – powiedział Johnson.
Aktor pochwalił pracę oscarowego charakteryzatora Joela Harlowa, który zaprojektował kostium. "To kilka godzin dziennie przekształcania się, zakładania tego na siebie" – dodał. 52-latek zauważył, że ekipa filmowa starała się utrzymać jego metamorfozę w tajemnicy, ale fotografom udało się przyłapać go na planie w Hawajach. "Kręciliśmy na zewnątrz i kiedy te zdjęcia się pojawiły, pomyślałem: 'Cholera, złapali nas'" – kontynuował. "Stawialiśmy ściany, żeby paparazzi nas nie widzieli, ale oni wsiedli do łodzi i zaczęli robić zdjęcia" - dodał.
W filmie zobaczymy też Johnsona... z włosami na głowie. To decyzja podyktowana rozmowami z doradcami kulturowymi, którzy pilnowali na planie tego, by społeczność Polinezyjczyków została pokazana z szacunkiem. Podczas podróży badawczych na wyspy Pacyfiku twórcy zebrali wiele inspiracji od lokalnych społeczności, co wpłynęło na ostateczny kształt filmu.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o skandalu z "Konklawe", omawiamy porażających "Łowców skór" na Max i wyliczamy, co poszło nie tak z głośnym "Sprostowaniem". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: