Elvis Presley - mija 40 lat od śmierci Króla Rock and Rolla. Jego życie wciąż kryje wiele tajemnic
16.08.2017 | aktual.: 16.08.2017 12:57
16 sierpnia minęło dokładnie 40 lat od śmierci Elvisa Presleya - jednej z największych ikon światowej popkultury. Z tej okazji przypominamy kilka interesujących faktów z życia gwiazdora.
Powiedzieć o Elvisie Presleyu, że jest prawdziwą ikoną, to w zasadzie nie powiedzieć nic. Król Rock and Rolla, który dokonał rewolucji w świecie muzyki rozrywkowej, amant, bożyszcze nastolatek dorastających na przełomie lat 50. 60. XX wieku, a także symbol seksu - Presley do dziś uznawany jest za jedną z największych legend popkultury.
Jego płyty rozeszły się w nakładzie ponad 600 mln egzemplarzy. Prezydent Stanów Zjednoczonych Jim Carter określił Elvisa jako "symbolicznego ducha narodu, którego muzyka i osobowość zmieniły oblicze amerykańskiej kultury".
Wiele osób do dziś nie potrafi pogodzić się z faktem, że Król opuścił ziemski padół. Co jakiś czas pojawiają się przecież doniesienia informujące, że tak naprawdę Elvis nie umarł.
Burzliwy związek z Priscillą
Choć w Elvisie kochały się miliony kobiet z całego świata, wybranką jego serca została Priscilla Ann Wagner.
Para poznała się w Niemczech w 1959 r. Presley odbywał wówczas służbę wojskową w 3. Dywizji Pancernej. Priscilla miała wówczas zaledwie 14 lat. W maju 1967 r. zakochani powiedzieli sobie sakramentalne "tak". Para doczekała się córki - Lisy Marie (ur. 1968).
Jak jednak można było się spodziewać, kariera Presleya nie sprzyjała jego życiu rodzinnemu. Elvis i Priscilla rozwiedli się w 1973 r., choć pozostali w przyjacielskich stosunkach. Jak się okazuje, była żona Króla szybko pocieszyła się po rozpadzie małżeństwa.
W najnowszej książce "The Kardashians: An American Drama" poświęconej życiu celebryckiej familii, można przeczytać, że Robert Kardashian uwikłał się w romans ze śliczną Priscillą. Co ciekawsze, Elvis podobno wiedział o nowym związku byłej ukochanej. Muzyk miał nawet "przyjemność" usłyszeć, jak kochankowie konsumują swoją miłość. Elvis dręczył bowiem Roberta i Priscillę wścibskimi telefonami. Para postanowiła zatem dać zazdrosnemu gwiazdorowi nauczkę i uprawiała seks tuż przy słuchawce, kiedy Presley cały czas był na linii.
Początkowo nie ciągnęło go do muzyki
Być może Elvis Presley nigdy nie zostałby muzykiem, gdyby niezbyt dogodna sytuacja finansowa jego rodziców.
W wieku 10 lat przyszły gwiazdor otrzymał na urodziny gitarę. Elvis nie był zadowolony z takiego podarku, ponieważ marzył o nowym rowerze. Instrument był jednak zdecydowanie tańszy. Gdy Presleyowie przenieśli się do Memphis, młody Elvis zaczął naukę w Humes High School. Tam dowiedział się od nauczyciela muzyki, że brakuje mu talentu.
Przyszły idol nastolatek postanowił pokazać belfrowi, jak bardzo się mylił, więc nazajutrz przyniósł do szkoły gitarę i popisowo wykonał utwór "Keep Them Cold Icy Fingers Off Me".
Miał brata bliźniaka
Mało osób wie, że Elvis Presley miał brata bliźniaka. Ten jednak zmarł tuż po porodzie. Mówi się, że dziecko nie przeżyło, ponieważ matka nie stroniła od alkoholu.
Elvis przyszedł na świat 35 minut po swoim zmarłym bracie. Jako dziecko Presley uchodził za nieśmiałego. Rówieśnicy często nazywali go "maminsynkiem".
Był blondynem
Ważnym elementem wizerunku Presleya była jego ciemna fryzura. W rzeczywistości Elvis był jednak blondynem.
Gwiazdor systematycznie farbował się na czarno mniej więcej co 2 tygodnie. Co ciekawe, fani Króla zastanawiają się, skąd czerpał on inspiracje do stworzenia słynnego image'u. Dość niecodzienne stroje muzyka wzięły się prawdopoodbnie od jego ulubionego bohatera komiksowego z dzieciństwa - Kapitana Marvela Juniora.
Chciał zagrać u Coppoli
Presley nie tylko śpiewał, ale też pojawiał się w filmiach. Łącznie zagrał w około 30 produkcjach, z czego za najsłynniejsze uznaje się "Miłość w Las Vegas" oraz "Więzienny rock".
Presley miał ambicję grania w wielkich kinowych przedsięwzięciach. Próbował otrzymać angaż m.in. w "West Side Story", "Nocnym kowboju" oraz "Ucieczce w kajdanach". Starał się też o rolę Toma Hagena w kultowym "Ojcu chrzestnym" Francisa Forda Coppoli. Ostatecznie postać tę zagrał Robert Duvall.
Nie zaznał spokoju nawet po śmieci
Śmierć Elvisa Presleya była szokiem dla całego świata. Szczególnie mocno przeżyli to wydarzenie fani muzyka. Król Rock and Rolla został początkowo pochowany na cmentarzu Forest Hill w Memphis obok swojej matki.
W październiku 1977 r. ktoś jednak próbował wykraść ciało gwiazdora. Postanowiono wówczas, że spocznie on na swojej posiadłości w Graceland Mansion Estates. Wraz z nim pochowani są brat bliźniak, matka, ojciec oraz babcia. Samo Graceland to drugi najchętniej odwiedzany przez turystów budynek w USA. Pierwsze miejsce w tym rankingu zajmuje oczywiście Biały Dom.