Trwa ładowanie...
04-07-2003 14:19

Festiwal w Karlowych Warach, Polacy poza konkursem

Festiwal w Karlowych Warach, Polacy poza konkursem
d2k6i5j
d2k6i5j

Ponad 250 filmów w kilku sekcjach pokazanych zostanie w ciągu dziewięciu dni Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Karlowych Warach. Festiwal, juz po raz 38., rozpoczyna się w piatek 4 lipca i trwać będzie do 12 lipca. O główną nagrodę, Kryształowy Globus, będzie się ubiegać 16 obrazów fabularnych - czytamy w Rzeczpospolitej.

Żaden z polskich filmów nie startuje w konkursie. Naszą kinematografię będą reprezentować: Edi Piotra Trzaskalskiego, Dzień świraMarka Koterskiego, "Bellissima" Artura Urbańskiego i "Moje miasto" Marka Lechkiego przedstawione w sekcji "Na wschód od Zachodu", pokazującej współczesne kino krajów postkomunistycznych.

Generalny dyrektor festiwalu, znany czeski aktor Jirzi Bartoszka, oraz dyrektor programowy Eva Zaoralova zapowiadają, że w przeciwieństwie do minionych lat będą przeważały filmy prezentujące pozytywne nastawienie do świata i komediowe spojrzenie na rzeczywistość. Koniec z depresjami, więcej śmiechu i ironii.

Poprawić mają się nie tylko humory, ale i organizacja. Zamiast długiego stania w kolejkach po bilety w tym roku będzie można kupić karnet w wersji na dziewięć dni (800 koron), na trzy (420) i na jeden dzień (180). To ceny dla studentów, którzy od kilku lat tworzą główną publiczność festiwalu, nadając Karlowym Warom specyficzny klimat.

d2k6i5j

Dorśli widzowie będą płacić trochę więcej. Jeśli publiczność nie zawiedzie, przez sale kinowe w Karlowych Warach w ciągu dziewięciu dniu przewinie się około 150 tysięcy osób oraz parę dziesiątek filmowych gwiazd.

Wśród oczekiwanych gości są m.in. aktorzy: Morgan Freeman, William Forsythe, John Hurt oraz reżyserzy: Joseph Strick, Stephen Frears, Andrej Konczałowski, Jean-Claude Brisseau.

Kilka konkursowych tytułów będzie tu miało światową premierę, np. norweski "Kumpel" czy "Czerwona i niebieska" (Niemcy).

Rodzynkami konkursu są, według Evy Zaoralovej, "Przybrzeżna straż" koreańskiego reżysera Kim Ki-duka i najlepszy włoski film ubiegłego roku - "Okno naprzeciw" Ferzana Ozpeteka.

W Karlowych Warach będzie można też obejrzeć tytuły nagodzone na innych wielkich festiwalach: "Na tym świecie" Michaela Winterbottoma (Berlin 2002), Słonia Gusa Van Santa (Cannes 2003), Upadłe kobiety ("The Magdalene Sisters") irlandzkiego reżysera Petra Mullana (Wenecja 2002).

Źródło: Rzeczpospolita

d2k6i5j
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2k6i5j