Filmy, które zainspirowały słynne morderstwa
10.10.2017 14:57
W medialnych doniesieniach na temat Roberta J. i makabrycznej zbrodni, jakiej miał się dopuścić 19 lat temu, przewija się informacja, że mieszkaniec Krakowa inspirował się "Milczenie owiec" Jonathana Demme. Nie byłby to pierwszy przypadek, kiedy morderca wzorował się na scenach z filmu.
Morderca Katarzyny Z. zdarł skórę z ofiary i uszył z niej kostium, którego fragmenty przypadkowo wyłowiono z Wisły. Skojarzenia z "Milczeniem owiec" narzucają się same. Ale jest coś jeszcze. Dziennikarze ustalili, że zanim skóra dziewczyny trafiła do rzeki, została owinięta w sweter ofiary z wyciętymi fragmentami materiału z kraciastym wzorem – takiego samego jak w jednej z ostatnich scen filmu z 1991 r.
Morderca krakowskiej studentki nie był pierwszy. Historia kryminalistyki zna wiele podobnych przykładów.
Wiersz na cześć Hannibala Lectera
Bohaterem "Milczenia owiec" fascynował się również inny polski morderca, Kajetan P. Został oskarżony o brutalne zabójstwo w 2016 r. tłumaczki języka włoskiego i napaść na policjanta oraz biegłą psycholog.
W jednym z mieszkań na warszawskim Żoliborzu, wezwani do pożaru strażacy znaleźli w nadpalonym worku ciało młodej kobiety. Było okaleczone. Odciętą głowę odnaleziono w plecaku, w tym samym mieszkaniu. Z dotychczasowych ustaleń prokuratury wynika, że mężczyzna zabił Katarzynę J. w lokalu na Woli, a następnie przewiózł jej ciało do wynajmowanego przez siebie mieszkania na Żoliborzu.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że zatrzymany fascynował się Hannibalem Lecterem, w którego w filmie Jonathana Demme wcielił się Anthony Hopkins. W 2014 r. Kajetan P. napisał na jego część wiersz pt. "Wieczerza Hannibala Lectera".
Planując zbrodnię oglądali film
Z kolei film "American Psycho" Mary Harron z 2000 r. miał mieć wpływ na młodych morderców z Rakowisk.
Jak donosił "Fakt", Kamil N. i Zuzanna M., którzy zamordowali w 2014 r. rodziców chłopaka, mieli planować brutalną zbrodnię oglądając ekranizację książki Breta Eastona Ellisa. Więcej na temat morderców z Rakowisk przeczytacie tutaj.
Liczył, że dostąpi życia wiecznego
W filmie "Królowa potępionych" tragicznie zmarła piosenkarka Aaliyah wcieliła się w żądną krwi przywódczynię wampirów, za którą ślepo podążają wyznawcy.
Okazuje się, że królowa krwiopijców miała ogromny wpływ też na Alana Menziesa, który uznał się za jej poddanego.
Mężczyzna wielokrotnie obejrzał film i dosłownie zwariował na punkcie pięknej bohaterki. Do tego stopnia, że bestialsko zamordował swojego przyjaciela. Najpierw porąbał go siekierą, a następnie wypił jego krew. Powód? Liczył, że fikcyjna Akasha zmieni go w wampira i da mu życie wieczne.
Nie tylko dobre recenzje i uznanie krytyków
Film Olivera Stone’a wzbudzał ogromne kontrowersje jeszcze zanim trafił na ekrany. Media zarzucały twórcom propagowanie bezsensownej i niezwykle dosłownej przemocy.
Film otrzymał w 1994 r. nagrodę specjalną jury na festiwalu w Wenecji. Niestety, z "Urodzonymi mordercami" wiążą się nie tylko dobre recenzje i uznanie krytyków.
"Urodzeni mordercy" zainspirowali prawdziwą parę - Sarę Edmondson i Benjamina Darrasa. Dwójka w bezmyślny i okrutny sposób okaleczyła, a nastepnie zamordowała bezbronnego sprzedawcę. Żona ofiary oskarżyła studio i reżysera o przyczynienie się do śmierci jej męża.
Poczuli się pod wpływem "nadnaturalnych sił"
W zamierzeniu reżysera Wesa Cravena "Krzyk”" miał być parodią popularnych w latach 80. horrorów z gatunku slasher. Jednak mimo to film obfitował w dosłowne sceny przemocy i również, w pewnym sensie, przyczynił się do tragedii.
Tak przynajmniej utrzymywali nastolatkowie z Yorkshire, którzy zostali oskarżeni o zamordowanie kolegi. Do tragedii doszło w mieszkaniu dilera, z którym chłopcy oglądali pierwszą część "Krzyku". Po skończonym seansie i kilku dżointach, oskarżeni, jak później przyznali, poczuli się pod wpływem "nadnaturalnych sił" i bez skrupułów zadźgali swojego przyjaciela.
W toku śledztwa ustalono, że w ich zeszytach znajdował się wizerunek filmowego strach, który jest znakiem rozpoznawczym serii.
Zamordowali 16-latkę
"Child's Play" to słynny horror w reżyserii Toma Hollanda. Film opowiada o zmaganiach małoletniego bohatera z morderczą lalką, w którą wcielił się duch przestępcy.
Uważa się, że dreszczowiec był inspiracją straszliwego morderstwa, do jakiego doszło w 1992 r. Ofiarą była 16-letnia Suzanne Capper, którą jej oprawcy najpierw torturowali, a następnie z zimną krwią zamordowali.
Oskarżeni przyznali, że podczas znęcania się nad nastolatką, słuchali kwestii filmowego mordercy, nagranych na kasecie.