Franciszek Pieczka miał dość głupoty i polityki. "Dajcie mi wszyscy święty spokój"

- Starałem się robić swoje, jak najlepiej potrafiłem. Być szczerym w stosunku do widza i przekazać mu przez kolejne role swoje przemyślenia o świecie i życiu. To mi wystarczało - mówił Franciszek Pieczka w rozmowie z WP w 2019 r. "Wielka klasa, skromność i mądrość" - komentowali zachwyceni internauci.


Franciszek Pieczka (1928-2022)
Franciszek Pieczka (1928-2022)
Źródło zdjęć: © AKPA

Franciszek Pieczka zmarł w piątek 23 września w wieku 94 lat. Smutną wiadomość przekazał mediom wnuk aktora, co wywołało lawinę komentarzy z wyrazami współczucia. Trudno znaleźć choćby jeden negatywny głos, co świadczy jednoznacznie o wielkim szacunku i uznaniu, jakim Pieczka cieszył się wśród Polaków.

On sam w pamiętnej rozmowie w 2019 r. mówił Wirtualnej Polsce, że nie zagląda do internetu, bo roi się tam od nienawistnych komentarzy. - To przykre czasy, w których można być anonimowym i bezkarnie komentować, często raniąc innych - ubolewał Pieczka.

Jeszcze dosadniej wypowiedział się wtedy na temat społeczeństwa i polityki, której unikał jak ognia.

- Nie chcę się denerwować. Myślałem, że jak ludzkość poleci w przestrzeń kosmiczną i popatrzy na naszą błękitną planetę, to zmądrzeje. A okazuje się, że to wszystko na nic. Ciągłe kłótnie, nie ma dyskusji, są tylko monologi, przekrzykiwanie się. Powiedziałem sobie: "Dajcie mi wszyscy święty spokój, z waszymi politykami i kłótniami. Mam tego po same uszy" - wyznał Pieczka, który miał wtedy 92 lata.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Kilka lat temu postanowiłem sobie, że nie będą zajmował się polityką. Z każdej strony jesteśmy atakowani kolejnymi komentarzami, których autorzy najwyraźniej stawiają sobie za cel przebicie poprzednika. Gadają, co im ślina na język przyniesie, bez zastanowienia, bez refleksji. Niech sobie kształtują ten świat według swoich widzimisię. Ja już na szczęście nie będę z tego długo korzystał. Najwyżej będę patrzył na nich z góry i miał, jak mówią Niemcy, Schadenfreude, czyli radość z nieszczęścia - skwitował Franciszek Pieczka.

"Wielka klasa, skromność i mądrość pana Franciszka. Ten krótki wywiad powinien być elementarzem dla większości pożal się Boże celebrytów", "Dziękuję za mądre słowa", "Pan Franciszek dał lekcję pokory, uczmy się i korzystajmy z tego" - komentowali internauci.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (178)