Glenn Close podaje się za córkę cara
Glenn Close zagra główną rolę w opartym na faktach filmie "Duchess".
Obraz przedstawi historię uratowanej przed samobójstwem kobiety, którą w 1920 roku skierowano do szpitala psychiatrycznego Dalldorf. Nowa pacjentka nie podała swojego nazwiska, więc pielęgniarki najpierw nazwały ją Panną Nieznaną, a potem - Anną Anderson. Wkrótce kobieta zaczęła podawać się za cudem ocaloną carewnę Anastazję, najmłodszą córkę cara Mikołaja II. Jej wersja wydarzeń znalazła grono wiernych wyznawców, choć ustalenia wynajętego przez księcia Ernesta Heskiego detektywa wskazywały na to, że była robotnicą fabryczną spod Gdańska.
Annę cechowała niezwykła arogancja i agresja niepodobna do zachowania carskiej córki, co budziło podejrzenia. Anna nie umiała mówić po rosyjsku, chociaż rozumiała ten język, nie znała też francuskiego i angielskiego, którymi carskie dzieci dobrze się posługiwały. W latach trzydziestych wszczęto postępowanie sądowe mające na celu udowodnienie jej tożsamości, które zakończyło się w 1970 roku uznaniem Anny Anderson za oszustkę. Przeprowadzone po jej śmierci w 1984 roku badania DNA ostatecznie wykluczyły jej pokrewieństwo z rodziną Romanowów.
Obraz w reżyserii Ariego Posina ("The Face of Love") przedstawi późniejsze dzieje Anny Anderson, która w latach 60. przeprowadziła się do Ameryki i poślubiła 20 lat młodszego milionera Jacka Manahana. Ich wspólne życie przerwał kolejny pobyt Anderson w zakładzie dla umysłowo chorych, z którego mąż ją porwał. Małżonkowie przez kilka dni uciekali przed policją.
Film zrealizuje studio The Mockingbird Pictures.
Glenn Close mogliśmy podziwiać ostatnio w serialach "American Horror Story" i "Układy".