''Intruz'': Max Irons nie chce mówić o ojcu

Max Irons ma już dość pytań o swojego słynnego ojca, *Jeremy'ego.*

''Intruz'': Max Irons nie chce mówić o ojcu

28-letni Max powoli wychodzi z cienia swojego taty. Zagrał już w filmach "Dziewczyna w czerwonej pelerynie" i "Dorian Gray", jednak podczas wywiadów dziennikarze nadal wypytują go o słynnego ojca, laureata Oscara za rolę w "Odmianie losu".

- Dla mnie to po prostu tata - oznajmił Max Irons. - Wiem, że pytania o niego nadal będą się pojawiać, choć i tak padają o wiele rzadziej, niż rok temu. I dzięki Bogu. Niektórzy dziennikarze koncentrują się wyłącznie na tym temacie, co bywa mocno uciążliwe. Jako dziecko nie chodziłem z tatą na plan ani na imprezy dla sławnych ludzi. Pozwolił mi dorastać w normalnych warunkach. Kiedy wraca do domu po pracy, idzie prosto do swojego ogrodu, w którym spędza resztę dnia. To człowiek jak każdy inny. Odkąd zostałem aktorem, udziela mi od czasu do czasu dobrych rad. Ostrzegł mnie, że to trudna branża, w której praktycznie nie istnieją poprawne relacje międzyludzkie. Że każdy zazdrości każdemu. Polegam na jego doświadczeniu i wiedzy.

Maksa Ironsa będziemy mogli podziwiać od 5 kwietnia u boku Saoirse Ronan w filmie "Intruz".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)