"Bluźnierstwo". Wdowa po Nikosiu oburzona filmem "Jak pokochałam gangstera" Netfliksa
Niedawno na Netfliksie pojawił się film "Jak pokochałam gangstera", który szybko stał się hitem. Jednak dla niektórych historia polskiej mafii odbiega od prawdy. Głos w tej sprawie zabrała wdowa po Nikosiu. Jest oburzona.
"Jak pokochałam gangstera" w reżyserii Macieja Kawulskiego to film, który z miejsca stał się hitem Netfliksa. Jednych przyciągnęła do obejrzenia historia Nikosia, innych obsada aktorska. Nie zmienia to faktu, że Polacy wręcz rzucili się na tę produkcję.
Mimo iż film okazał się przebojem streamingu, dla niektórych jest po prostu zwyczajną bujdą. Głos w tej sprawie zabrała wdowa po Nikosiu Edyta Skotarczak, która ma producentom i reżyserowi wiele do zarzucenia.
Żona zabitego w 1998 r. Nikodema Skotarczaka postanowiła zamieścić w mediach społecznościowych wpis, w którym wyjaśnia, czemu nie jest fanką "Jak pokochałam gangstera".
"Nie uzyskali żadnej zgody na nakręcenie filmu w dowolnej interpretacji i wizji oraz takiej wyjątkowo negatywnej formie naruszającej przy tym nie tylko uczucia osób najbliższych zmarłego, ale również normy życia społecznego, a przede wszystkim prawo do prywatności, ludzką godność, cześć, pamięć po osobie zmarłej" - napisała.
ZOBACZ TEŻ: Marion Cotillard nie spodziewała się tego pytania. Polski dziennikarz wprawił ją w zakłopotanie
Kobieta wyraźnie zaznaczyła, że cała fabuła to jej zdaniem kłamstwo. Napisała też, że jest to opinia każdego, kto znał ją i jej zamordowanego męża.
"W mojej ocenie, jak i w ocenie osób znających Nikodema oraz mnie — ten projekt jest jednym wielkim bluźnierstwem".
Internauci szybko stanęli po jej stronie: "Ale bagno. Nie znam cię ani ty mnie, ale mogę sobie tylko trochę wyobrazić, co czujesz", "Skandal" - czytamy w komentarzach.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Trwa ładowanie wpisu: facebook
A co wy o tym sądzicie? Wdowa słusznie ma pretensje?