Jak Szyc został "Piorunem"

28 listopada w kinach pojawi się kolejny wielki hit spod znaku Disney/Pixar. Tym razem legendarny producent John Lasseter proponuje młodym (i jak zwykle – nie tylko młodym!) widzom opowieść o psie, tytułowym Piorunie.

Jak Szyc został "Piorunem"
Źródło zdjęć: © AKPA

05.11.2008 12:37

Piorun jest gwiazdą niezwykle popularnego telewizyjnego serialu akcji zatytułowanego jego imieniem, czyli „Piorun”. Gdy przypadkowo trafia do Nowego Jorku, boleśnie poznaje, czym jest prawdziwe życie. Odbywa wielce niebezpieczną podróż do swej właścicielki i jednocześnie gwiazdy wspomnianej serii, Penny.

Towarzyszą mu wyjątkowo cyniczna kocica Marlenka oraz chomik Rhino, maniakalny wręcz wielbiciel telewizji i fan przygód Pioruna. Pies bardzo prędko przekonuje się na własnej skórze, że wcale nie posiada mocy godnych superbohatera, takich jak laserowe spojrzenie czy ogromna siła, którymi dzięki filmowej iluzji i efektom specjalnym dysponował w serialu...

Lasseter był zdania, że pomysł zawarty w scenariuszu jest niezwykle nośny, ponieważ (zwłaszcza dziś) dość powszechne jest mylenie rzeczywistości z obrazem filmowym, telewizyjnym czy pochodzącym z Internetu. Bohater filmu jest skrajnym przykładem tej niezbyt zdrowej tendencji. – To rzecz o psie, którego poczucie rzeczywistości, tego co realne, zostało bardzo mocno zakłócone – tłumaczył całkiem poważnie. Tak więc zetknięcie z prawdziwym Nowym Jorkiem jest dla Pioruna bolesne. Musi poznać rzeczywistość na własnej skórze, co nie zawsze jest przyjemne, a z reguły bywa zaskakujące.

Animację zobaczymy oczywiście w polskiej – wybitnej! – wersji językowej. Wystarczy wspomnieć, że Pioruna zagra sam Borys Szyc, aktor, który ma wiele doświadczeń ze sławą. Może w historii Pioruna znajdzie przesłanie i dla siebie… Jedno jest pewne – tą rolą sprawi piękny prezent swojej córeczce Soni.

W oryginalnej wersji filmu Pioruna obdarzył głosem gwiazdor trochę starszy i jeszcze mocniej doświadczony w swoich zmaganiach ze sławą – John Travolta. Producent uważał, że ten wybór był strzałem w dziesiątkę. Travolta oddał swym głosem wszelkie niuanse postaci Pioruna. – Oczywiście, mam świadomość, że w innych wersjach językowych nie będzie głosu Johna. Ale stworzył on bardzo silny wzorzec, który będzie z pewnością naśladowany i stanie się ważnym punktem odniesienia – mówił Lasseter.

Trzeba było ukazać rozdwojenie tego bohatera oraz to, że pod maską superherosa i twardziela kryje się pies o złotym sercu, nieco sentymentalny i naiwny. Reżyser Byron Howard był zdania, że właśnie Travolta, często grający gangsterów i łajdaków, jednocześnie ma w sobie coś ujmującego, pewne wewnętrzne ciepło, które zresztą bywa dominującą nutą w innych jego rolach. Borys Szyc z pewnością świetnie poradzi sobie z wysoko postawioną przez Travoltę poprzeczką. Przecież i on ma na swoim koncie role twardzieli o miękkim sercu...

"Piorun" w kinach od 28 listopada również w wersji 3D.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)