Jennifer Love Hewitt chce być tragarzem Roberta Pattinsona
Jennifer Love Hewitt jest oddaną fanką Roberta Pattinsona.
Aktorka przyznała, że ma ogromną słabość do młodszego kolegi po fachu oraz do postaci granej przez niego w kinowej serii "Zmierzch", wampira Edwarda Cullena.
- Gdybym stanęła twarzą w twarz z Robertem, pewnie bym zemdlała - oświadczyła Hewitt. - To dlatego, że Robert jest Edwardem. Edward jest jak Alladyn z wampirzymi kłami, który bierze kobietę w ramiona i leci z nią przez las. Potrafi śpiewać i grać. Obserwuje ukochaną, gdy śpi. Wącha jej szyję. Na Boga, przecież to ideał! Czy słyszeliście o dziewczynach, które nie są fankami Edwarda? Jeśli tak, to nie są to dziewczyny a przybysze z obcej planety bez prawa do istnienia. Tak bardzo chciałabym zagrać w którymś z filmów z serii "Zmierzch". Mogłabym wcielić się w postać wampirzycy noszącej bagaż Edwarda. Taka rola w zupełności mi wystarczy.
Jennifer Love Hewitt występuje obecnie w serialu "Zaklinacz dusz".
Od 20 listopada będziemy mogli podziwiać Roberta Pattinsona w filmie "Księżyc w nowiu".