"Jestem Femen": Girl Power!
Alain Margot w swoim dokumencie "Jestem Femen" przybliża kulisy działalności ruchu społecznego Femen, który sprzeciwia się przemocy wobec kobiet, korupcji rządu i walczy z naruszaniem praw obywatelskich.
"Śmierć sk*om!", skanduje grupa młodych kobiet przed budynkiem Prokuratury Generalnej w Kijowie. Żądają ukarania trójki przestępców winnych śmierci 18-letniej Oksany Makar, brutalnie zgwałconej i podpalonej żywcem. Tego typu protest w innych okolicznościach prawdopodobnie nie wzbudziłby zainteresowania ukraińskiej prasy, ale w tym przypadku niezawodnym wabikiem na fotoreporterów są nagie piersi aktywistek. Za sprawą słynnych protestów topless o Femen, ruchu społecznym utworzonym w 2008 roku w Kijowie, usłyszał cały świat. Organizowane przez Femen akcje to zawsze pieczołowicie zaplanowanie przedstawienia, idealnie wpisujące się w potrzeby współczesnych mediów, nastawionych na kontrowersje, szukających w każdym newsie sensacji i emocji.
Przewodniczką po świecie Femenu staje się Oksana, współzałożycielka grupy, artystka, wojowniczka, która jako nastolatka chciała wstąpić do klasztoru. Zamiast tego zdecydowała poświęcić swój talent na rzecz ruchu Femen, założonego wspólnie z przyjaciółkami: Saszą, Inną i Anną. Dziewczyny protestują przeciwko reżimowi, promując Femen zarówno w Ukrainie, jak i poza granicami kraju. Femen w powszechnej opinii często kojarzy się z roznegliżowanymi, agresywnymi studentkami w wiankach na głowie. Prawda jest taka, że protestami Femenu nie interesował się absolutnie nikt, dopóki kobiety nie zaczęły się obnażać podczas swoich akcji. Nagość to dla nich broń, taka sama jak plakaty, maski i dyskusja. Doświadczenie Femenu, który obecnie ma swoje oddziały m.in. w Polsce, Francji, Portugalii i Hiszpanii, a swoją działalność finansuje głównie dzięki sklepowi internetowemu, pokazuje, że w dzisiejszych czasach kontrowersja wydaje się skuteczniejsza niż polemika. Co ciekawe, z filmu Margot wynika, że wśród Ukraińców najwięcej
emocji wywołały nie tyle protesty przeciwko „patriarchalnej polityce Kościoła katolickiego” czy nawet ścięcie krzyża poświęconego ofiarom NKWD w ramach solidarności z grupą Pussy Riot. Aktywistki zalazły za skórę rodakom sprzeciwiając się organizacji Euro 2012 na Ukrainie. Zdarza się również, że działalność Femenu odbierana jest pozytywnie nawet w środowiskach bardzo konserwatywnych – jak w scenie otwierającej, kiedy z półnagimi kobietami idą ramię w ramię zebrane przed urzędem starsze panie, karcąc aresztujących aktywistki policjantów, krzycząc „brawo, dziewczyny!”.
Margot śledzi losy aktywistek, poświęcających ruchowi całe swoje życie. To wykształcone kobiety, wiedzione pragnieniem zmiany kraju, w którym żyją. Dla Femenu narażają zdrowie, a nawet życie – wielokrotnie aresztowane, podczas akcji na Białorusi i w Rosji osadzone w więzieniu. Ich siła i zapał stanowią inspirację dla kobiet i młodych dziewcząt na całym świecie. Broń, po jaką sięgają w walce z reżimem, może wydawać się czasami kontrowersyjna, ale jak pokazuje najnowsza historia Ukrainy, desperackie czasy wołają o desperackie metody.
Ocena 7/10