Joker znów pojawi się w filmie. Ale Warner Bros. ma już nowego kandydata
Dwie wiadomości. Dobra - Joker znów pojawi się na ekranie. Zła to taka, że Warner Bros. ma już swojego kandydata i nie jest to Joaquin Phoenix.
Postać Księcia Zbrodni przeżywa swój renesans. Film Todda Phillipsa to niekwestionowany hit box office i ulubieniec krytyków. W głównej mierze za sprawą Joaquina Phoeniksa. Nic dziwnego, że widzowie najchętniej zobaczyliby go w kolejnej części "Jokera". Jednak mało prawdopodobne, że kiedykolwiek ona powstanie.
Ale Warner Bros. ma plany odnośnie postaci najsłynniejszego adwersarza Batmana. Jak ustalił serwis We Got This Covered, Joker ma pojawić się w którejś z planowanych dwóch kontynuacji "The Batman" Matta Reevesa, bowiem reżyser nosi się z nakręceniem trylogii.
Nie będzie to jednak wersja zagrana przez Phoeniksa. Warner Bros. ma już upatrzonego innego aktora i nalega, aby szalonego kryminalistę zagrał… Johnny Depp.
To nie wszystko, Joker w wykonaniu Deppa ma być bardziej campowy i, jak sugerują zachodnie media, mieć więcej wspólnego z kreacją Cesara Romana z kultowego serialu z Adamem Westem z lat 60. niż z kinowymi poprzednikami.
Ani Reeves, ani Warner Bros. na razie nie skomentowali sensacyjnych doniesień. Smaczku całej sprawie dodaje fakt, że w sieci krążą petycje, w których fani domagają się od Warnera usunięcia Amber Heard z "Aquamana 2". Przypomnijmy, że między eks-małżonkami trwa obecnie sądowa wojna, w której każde chwyty są dozwolone.