Jude Law przyznał, że otrzymał propozycję zagrania Supermana, ale odrzucił ją z powodu kostiumu.
Aktor opowiedział o tym, jak niemal został superbohaterem Stephenowi Colbertowi podczas jego programu "The Late Show". Problemem okazał się strój.
- Jestem Anglikiem i jakoś ten strój nie pasował - wyjaśniał gwiazdor. - Zawsze zwracam uwagę na ubranie, ten kostium mi się nie podobał.
Reżyser Bryan Singer próbował namówić Lawa, więc podesłał mu strój Supermana. - Wziąłem go do łazienki, włożyłem, spojrzałem w lustro i... byłem Supermanem - wspomina. - Nagle usłyszałem muzykę, wyobraziłem sobie plakaty i billboardy ze mną w tym stroju i stwierdziłem, że nie ma mowy. Szybko go zdjąłem. Byłem więc Supermanem przez jakieś 2 minuty, ale tyle wystarczyło.
Rolę - w obrazie "Superman: Powrót" - ostatecznie otrzymał Brandon Routh.
Jude Law ostatnio zagrał w komedii "Agentka", serialu "The Young Pope" i biograficznym dramacie "Genius".