Julia Wróblewska była dziecięcą gwiazdą. Później wszystko się zmieniło
Julia Wróblewska oczarowała widzów w filmie "Tylko mnie kochaj", gdzie wcieliła się w Michalinę. Rok 2006, kiedy komedia stała się hitem, był dla niej przełomowy. Miała wtedy osiem lat i nie wiedziała, jaką jest gwiazdą. A teraz?
Julia Wróblewska w tym roku skończyła 25 lat. Już dawno nie jest słodkim łobuziakiem z blond czupryną i filuternym uśmiechem. Teraz to dorosła kobieta, która zmieniała się na oczach widzów. Ogromna popularność wpłynęła na życie dziewczyny i odmieniła je bezpowrotnie. Wróblewska, nawet, gdy porzuciła aktorstwo, nadal jest rozpoznawana na ulicach.
O młodej gwieździe jeszcze niedawno było też głośno z innego powodu - miała problemy ze zdrowiem psychicznym, czego nie ukrywała. Wręcz przeciwnie, postanowiła głośno mówić o swojej diagnozie i terapii, aby uświadamiać innych i sprawiać, że temat przestanie być tabu.
Jak teraz czuje się Wróblewska? Czym się zajmuje? Jak to się stało, że choć była dziecięcą gwiazdą, w dorosłym życiu nie kontynuuje kariery show-biznesowej?
Media, zakupy, reklama – Twoja opinia jest dla nas ważna. Wypełnij ankietę i wypowiedz się już dziś.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" sprawdzamy, jak bardzo Netflix zmasakrował "Znachora", radzimy, dlaczego niektórych seriali lepiej nie oglądać w Pendolino oraz żegnamy się z "Sex Education", bo chyba najwyższy już czas, nie? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.
Julia Wróblewska w 2006 r.
Julia Wróblewska w 2006 r. zagrała w "Tylko mnie kochaj". Nagle wszyscy mówili o ślicznej dziewczynce z komedii romantycznej. Dziecięca gwiazda pojawiła się też w "Magdzie M.", "Naznaczonym", "Och Karol 2" i serii "Listy do M.". Od 2008 r., a więc od dziesiątego roku życia wcielała się w Zosię w "M jak miłość".
Jej angaż w serialu TVP zakończył się w 2021 r. Z tasiemca, przy którym pracowała aż przez 11 lat, odeszła ze względu na chorobę.
Julia Wróblewska w 2013 r.
Ale zanim do tego doszło, Wróblewska korzystała ze swojej sławy. Jako nastolatka nie tylko grała w filmach i serialach, ale też pojawiała się na imprezach show-biznesowych. Pracę na planach łączyła z nauką w szkole.
Gdy skończyła podstawówkę, dostała się do Społecznego Liceum Ogólnokształcącego im. Jerzego Grotowskiego w Warszawie. Wtedy zaczęły się schody. Nauka zeszła na dalszy plan.
- Mam wiele zaległości, spowodowanych pracą - mówiła aktorka.
Julia Wróblewska w 2015 r.
Wróblewska narobiła sobie zaległości, gdy w 2015 r. poszła do show "Celebrity Splash".
- Najbardziej boję się tego, że mogę sobie nie poradzić ze szkołą, ponieważ mam wiele zaległości spowodowanych pracą - opowiadała. - Z drugiej strony, skoro radziłam sobie tyle lat to dlaczego teraz miałoby mi się nie udać?
Młoda gwiazda występami w telewizji narobiła sobie problemów - bała się, że może nie zdać do następnej klasy.
Julia Wróblewska w 2016 r.
Jednak nie rezygnowała z pojawiania się w programach. Po show o skakaniu do wody przyszła pora na "Taniec z gwiazdami". Był rok 2016, Wróblewska była już niemal dorosła - za kilka miesięcy miała skończyć 18. lat.
Jej partnerem na parkiecie był Jan Kliment. Niestety nie wygrali Kryształowej Kuli, choć zaszli aż do półfinału. Odpadli w dziewiątym odcinku show.
Julia na chwilę zrobiła sobie przerwę od programów. Dopiero w 2018 r. pokazała się w "Agencie - Gwiazdy".
Julia Wróblewska w 2020 r.
Im starsza była Julia Wróblewska, tym bardziej znikała z show-biznesu i coraz mniej o niej mówiono. Nie oznacza to jednak zapomnienia. Młoda aktorka wciąż jeszcze grała przecież w popularnym serialu "M jak miłość".
Ale wrześniu 2020 r. Wróblewska nagle znów była na ustach wszystkich. To wtedy przyznała, że ma problemy psychiczne.
- Miewam epizody depresyjne i lękowe, miewam ataki paniki. I to są poboczne mojego zaburzenia. A samo zaburzenie objawiało się tym, że byłam bardzo niestabilna psychicznie, impulsywna, emocjonalna. Robiłam rzeczy, które nie były społecznie akceptowalne. Bo nie umiem funkcjonować zdrowo w społeczeństwie, nawiązywać zdrowych relacji. Teraz już trochę się nauczyłam - mówiła w jednym z wywiadów.
Julia Wróblewska w 2023 r.
Wróblewska postanowiła brać leki i poszła na psychoterapię. Robiła, co mogła, aby poznać diagnozę i wrócić do formy.
W 2021 r. musiała jednak przejść operację, bo okazało się, że cierpi również z powodu torbieli na jajnikach. "Mam straszny okres od prawie dwóch tygodni i krwawiłam średnio co 7-10 dni, słabo się czuję, nie wiem, co się dzieje" - pisała celebrytka w mediach społecznościowych. "Ma pani torbiel dermoidalną 4,5 cm oraz krwotoczną 3,5 cm na jajniku, ze względu na to, że pani mama miała taką 10 cm, musimy wykonać operację" - cytowała lekarzy.
Julia Wróblewska skupia się na leczeniu
Wróblewska w 2022 r. zdecydowała o tym, że na kilka miesięcy pójdzie do ośrodka terapeutycznego. Wszystko przez to, że mimo leczenia wciąż zmagała się ze stanami lękowymi, depresyjnymi czy objawami borderline.
Julia zniknęła z ekranu i mediów społecznościowych i skupiła na powrocie do zdrowia. Pół roku później mówiła:
- Czuję się dużo lepiej. Mam więcej odwagi, by dbać o siebie i stawiać siebie na pierwszym miejscu. Zmieniła się też moja diagnoza, co obróciło moje myślenie do góry nogami, ale ją akceptuję.
Po powrocie do domu nie wróciła do grania. - Teraz mam nowe zajęcie. W ośrodku dostałam zalecenia, żeby pójść normalnie do pracy i trochę zbalansować to moje życie publiczne i prywatne. Więc poszłam do zwykłej pracy i jestem kelnerką w restauracji. Pracuję tam od miesiąca i jestem bardzo zadowolona - opowiadała w zeszłym roku.