Kate Upton: Ego może zrujnować jej karierę
10.06.2015 | aktual.: 22.03.2017 12:21
Nie zamierza się głodzić
Już dawno w branży modowej nie było osoby, która wzbudzałaby podobne emocje i kontrowersje co Kate Upton. Dla jednych jest „najseksowniejszą modelką”, „prawdziwą kobietą” o „idealnych kształtach”. Inni – w tym koleżanki z Victoria's Secret – nazywają ją „tłustą świnią” z „grubymi udami i wielkim obwisłym biustem”.
Na 23-letniej modelce, a od niedawna także aktorce, podobna krytyka nie robi żadnego wrażenia. Podkreśla, że nie zamierza się głodzić i dodaje, że dba o swoje ciało, ale nie chce za wszelką cenę wpasować się w obowiązujące kanony urody. I słusznie.
href="http://film.wp.pl/kate-upton-ego-moze-zrujnowac-jej-kariere-6025230392521345g">CZYTAJ DALEJ >>>
Sodówka uderzyła jej do głowy
Sodówka uderzyła jej do głowy Tak błyskawicznego rozwoju kariery mogłaby jej pozazdrościć niejedna gwiazda.
Mimo młodego wieku Kate Upton ma już za sobą mnóstwo udanych sesji zdjęciowych, tytuł „najseksowniejszej kobiety świata” i pierwsze doświadczenia zdobyte na planach filmowych u boku hollywoodzkich gwiazd.
I choć na samym początku kreowano ją na nieśmiałą, „niewinną”, spokojną i wierzącą w Boga dziewczynę, teraz Upton zmieniła się w prawdziwą divę. Czyżby woda sodowa uderzyła jej do głowy?
Gwiazdorskie zachcianki
Przyjaciele gwiazdy martwią się, że jej kariera może stanąć w miejscu – a wszystko przez aroganckie zachowanie Upton.
Ponoć modelka uznała, że odniesiony sukces jest wyłącznie jej zasługą i zaczęła odwracać się od innych, również tych, którzy pomagali jej w drodze na szczyt.
Od niedawna ma również iście „gwiazdorskie” zachcianki i wymagania, nie dogaduje się z fotografami i nie zgadza się na sesje z innymi, mniej znanymi modelkami, bo nie chce ich wspierać i promować „swoim kosztem”.
Błyskawiczny sukces
Czyżby w ten sposób Upton odbijała sobie dawne niepowodzenia? W końcu musiało minąć trochę czasu, nim w branży rozrywkowej zaczęto ją traktować poważnie.
W szkole nie była zbyt popularna – dzieci nie chciały z nią siedzieć, bo Upton, uwielbiająca konną jazdę, „śmierdziała stajnią” – potem, gdy stawiała pierwsze kroki jako modelka, nierzadko kpiono z jej wagi. Miała jednak i „plecy” (pochodzi z bogatej i szanowanej rodziny), i szczęście; pierwszy kontrakt z agencją modelek podpisała już jako 15-latka i choć początki były trudne, w dwa lata osiągnęła to, co niektórym modelkom zajmuje całe dekady.
Nie chcieli dać jej szansy
- Kiedy Kate zjawiła się u nas po raz pierwszy, wszyscy uznali, że zwariowałem. Nie była wystarczająco „modna” - wspominał w New York Times Ivan Bart, dyrektor agencji modelek.
Dodawał również, że długo musiał namawiać klientów, żeby w ogóle zechcieli się zobaczyć z Upton – choć kiedy już się zgodzili, ze spotkania wychodzili oczarowani jej talentem do zjednywania sobie ludzi i fotogenicznością. W ten sposób Upton błyskawicznie wylądowała na okładkach najpoczytniejszych magazynów – między innymi Vogue czy Elle.
Gwiazda z internetu
Upton swoją popularność zawdzięcza w dużej mierze mediom społecznościowym; jej krytycy oburzają się więc, że dziewczyna osiągnęła to wszystko nie dzięki talentowi, ale dobrej promocji w internecie – wyzywającym zdjęciom i filmikom.
Podobnego zdania są modelki pracujące wraz z Kate Upton – twierdzą, że 23-latka nie ma odpowiedniej figury na wybieg i jest „plus size”, więc gdyby nie wsparcie z zewnątrz, nigdy nie zrobiłaby kariery w tej branży.
I nazywają ją po prostu „dobrze sprzedającym się medialnym produktem”.
Uroda to nie wszystko?
Jak twierdzi menedżer Upton, gwiazda nie zamierza osiąść na laurach i teraz chce rozwijać swoją karierę filmową.
Podobno traktuje aktorstwo „bardzo poważnie” i zachęcona pozytywnymi recenzjami, jakie otrzymała za „Inną kobietę”, w najbliższym czasie pragnie w pełni poświęcić się graniu.
Obecnie pracuje na planie komedii „The Layover” w reżyserii Williama H. Macy'ego. Czy i tym razem odniesie podobny sukces?
Ona sama wydaje się być o tym przekonana – choć coraz częściej słychać głosy ludzi z Hollywood, którzy twierdzą, że Upton nie ma szans w przemyśle filmowym i znacznie przecenia swoje siły. Bo czasem uroda to nie wszystko...
(sm/mn)