DiCaprio pokazał się po metamorfozie. Poświęcił się dla roli
Nieważne, czy grał playboya w "Wilku z Wall Street", czy niezniszczalnego trapera w "Zjawie", DiCaprio zawsze dawał z siebie wszystko, by jak najlepiej odwzorować daną postać. Często wymagało to od niego fizycznej metamorfozy, choć dawno nie zmienił się aż tak bardzo, jak do nowego filmu Netfliksa.
W sieci pojawiły się nowe zdjęcia z planu "Don't Look Up". Nowego filmu Netfliksa, określanego jako mieszanka politycznej satyry z kinem katastroficznym. W rolach głównych występuje tam znakomity oscarowy duet: Jennifer Lawrence i Leonardo DiCaprio. Oprócz posiadania najważniejszej statuetki amerykańskiej branży filmowej łączy ich coś jeszcze – metamorfoza, jaką przeszli na potrzeby nowej komedii.
Naturalna blondynka Lawrence wystąpi w filmie w rudej fryzurze z grzywką. Z kolei DiCaprio oprócz zapuszczenia włosów i brody wyraźnie przybrał na wadze. "Tatusiowy" wygląd nie zrobi z niego jednak w filmie głowy rodziny.
"Don't Look Up" opowiada bowiem historię dwójki mało znaczących astronomów (DiCaprio i Lawrence), którzy ruszają w tournée po krajowych mediach, gdzie muszą ostrzec rodaków przed nadchodzącym kataklizmem.
Za reżyserię odpowiada Adam McKay, doświadczony reżyser, scenarzysta i producent takich hitów jak "Ant-Man", "Big Short" czy "Vice".
Dokładna data premiery "Don't Look Up" nie jest jeszcze znana, ale Netflix obiecuje debiut filmu przed końcem roku. Zdjęcia powstają w Bostonie i udaje się je realizować pomimo trwającej pandemii.
"Don't Look Up" to jeden z kilku nadchodzących filmów, w których zagra DiCaprio. Oprócz tego zobaczymy go w gangsterskim dramacie "The Black Hand", a Martin Scorsese obsadził go w "Killers of the Flower Moon", który ma być gotowy w 2022 r.