Trwa ładowanie...
d21tmm8
05-03-2014 10:45

Mądra i zabawna rozrywka

d21tmm8
d21tmm8

Dosyć długo czekałem na bajkę, która będzie przeznaczona nie tylko dla dzieci, ale też nieco starszych osób. Na szczęście studio DreamWorks nie poszło śladem chociażby niedawnej „Rodzinki nie z tej Ziemi” i stworzyło zdecydowanie najlepszą animację jaką widziałem od dawna. Mowa o „Panu Peabodym i Shermanie”.

Tytułowy Peabody to niezwykle inteligentny pies, który z tego właśnie powodu – nie widzi na przykład sensu aportowania – miał problemy ze znalezieniem towarzystwa w dzieciństwie. Wolny czas wykorzystał jednak na naukę, zgarnął wiele nagród, był nawet doradcą prezydenta USA. Pewnego dnia postanowił adoptować chłopca o imieniu Sherman, którego uczy wielu rzeczy przy pomocy wehikułu czasu. Problemy zaczynają się gdy Sherman idzie do szkoły i poznaje tam wyraźnie nie pałającą do niego sympatią Penny.

Fakt, że film Roba Minkoffa – twórcy „Króla lwa” – powinien spodobać się wszystkim odbiorcom wynika z dwóch rzeczy. Pierwsza z nich to humor – jest tu odpowiednia proporcja żartów przeznaczona dla dzieci i dorosłych. Te pierwsze będą się dobrze bawić chociażby dzięki fajtłapowatości Shermana i jego utarczkom z Penny, rodzice zaś znajdą tu sporo dowcipów związanych z historią i polityką. Autorzy „Pana Peabody’ego i Shermana” bardzo często mrugają okiem do widza za pomocą wielu tak zwanych małych, dobrych pomysłów. Drugim elementem stanowiącym o uniwersalności filmu jest to, co z niego wynika. Najmłodsi dostaną wielką pochwałę uczenia się, także praktycznych rzeczy – rozwój intelektualny i duchowy jest tu pokazany skrajnie pozytywnie. Penny zacznie przekonywać się do Shermana nie tylko dlatego, że ten jest sympatycznym i dobrym człowiekiem, w którymś momencie zacznie jej imponować również jego wiedza. Dorośli zaś przypomną sobie, że pociechom należy czasem trochę pofolgować, dać miejsce i możliwość na
popełnianie błędów i wyciąganie wniosków.

W „Pana Peabody’ego i Shermana” bez trudu daje się wciągnąć również dzięki dobrze skonstruowanym, ciekawym i sympatycznym bohaterom. Praktycznie każdego da się tu lubić – i to nie tylko Peabody’ego i Shermana, ale też chociażby Leonarda da Vinci, czy Agamemnona. Obecność tych ostatnich wynika z oczywiście z faktu częstych podróży w czasie. Dużo daje też dubbing, z wyraźnym wyróżnieniem Artura Żmijewskiego w roli Peabody’ego. Sama animacja zaś jest zrobiona bardzo porządnie i mieni się wieloma ładnymi kolorami.

Nie pozostaje więc nic innego, jak polecić wszystkim „Pana Peabody’ego i Shermana”. Animacja ta gwarantuje nie tylko świetną rozrywkę dla całej rodziny, ale przypomina też o kilku ważnych wartościach. A o to właśnie w takich filmach chodzi.

d21tmm8
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d21tmm8