Trwa ładowanie...
d4fn14v

Magia przeminęła

d4fn14v
d4fn14v

Bez wątpienia dla wielu to, co napiszę poniżej może wydać się zaskakujące, bulwersujące, być może też niedorzeczne. A jednak bez względu na wielkość filmu, jego rozdźwięk w świecie, nie patrząc na to, czy jest to dzieło o wysokim budżecie, czy też nakręcone za skromne pieniądze, zawsze staram się oceniać film obiektywnie.

Chwaląc tam, gdzie jest to wskazane, wskazując niedociągnięcia w miejscach, gdzie są faktycznie istotne, podkreślając błędy, bądź sytuacje, które rażą, ale też znacznie częściej odkrywając piękno, urok, wspaniałość, zaskakujące rozwinięcie akcji. Bez tego pisanie o filmie jest niczym. Cztery lata wcześniej, gdy pojawił się Harry Potter poszukujący Kamienia Filozoficznego swoją recenzję zacząłem od słów:

Do momentu, kiedy dane mi było zetknąć się z filmem, zastanawiałem się nad fenomenem, jakim jest świat Harry’ego Potera. Po wyjściu z sali kinowej wciąż się nad tym zastanawiam. Miliony czytelników, którzy sięgnęli po „Kamień filozoficzny”, ci sami, a także następni oczarowani, a może raczej zaczarowani kolejnymi częściami i losami małego, sympatycznego chłopca z dziwną blizną na czole. Nie miałem okazji wcześniej przeczytać książki, więc nie mogę sobie porównywać, co było, a czego nie było, co reżyser pokazał w ten, czy inny sposób. Nie zmienia to faktu, że zaadaptowanie dla potrzeb filmu tej opowieści, było zaiste wielkim wyzwaniem.

Od tamtego momentu nie upłynęło tak wiele czasu, a jednak w przypadku tego filmu zmieniło się wszystko. Blizna zniknęła z czoła, co może zastanawiać, Harry dorósł, wydoroślał, choć niby dziecko, to jednak jest to już dorastający mężczyzna.

d4fn14v

I to jest punkt wyjścia do tego, aby uświadomić sobie, iż nie jest to już urocza, zaczarowana bajka dla dzieci, ale raczej film obyczajowy z wątkiem... kryminalnym dla dorastającej młodzieży i dorosłych. Z całą pewnością nie dla małych dzieci, bez względu na to, czy pojawi się dubbing, czy też nie.

Wejście w okres dojrzewania naszych bohaterów sprawiło, iż nie jest to już niewinna opowieść, lecz obraz pełen zmysłowości, młodzieńczej afirmacji w stronę płci pięknej, wzdychanie, zauroczenie, miejscami, aż się skrzy od nadmiaru wrażeń. Gdyby tego było mało to jedna z zaproszonych szkół do Turnieju Trójmagicznego pochodzi z Francji i reprezentowana jest przez młode, powabne, kuszące swymi wdziękami, uwodzicielskie, dziewczęta. Z drugiej strony dumni, bułgarscy macho.

Być może wyrosłem już z takich filmów, choć i ja jestem też starszy tylko o cztery lata, więc może to zasługa filmu. Nie chciałbym powiedzieć, że jest zły, nieciekawy, nudny. Jest zaskakujący pod wieloma względami, dobrze opowiedziany, lecz zbyt mocno rozciągnięty w czasie, co może powodować fakt, iż w którymś momencie zaczniecie zerkać na zegarek. Gdyby znacznie bardziej dopracowano montaż, kto wie, czy nie zyskałby film ten jeszcze bardziej na swej dynamice i atrakcyjności.

To, co wciąż zaskakuje, co może i powinno się podobać, to nagromadzenie wielu efektów specjalnych, tych małych, drobnych, jak też i tych wielkich. Obszerność zjawisk i możliwości bez wątpienia może zawrócić w głowie. Idąc w drugą stronę zbyt mocno film ten przypomina mi multimedialny show w pewnych momentach, pojawia się też Wigilia, która nie ma nic wspólnego ze znaną nam Wigilią.

d4fn14v

Pięknie rozkwita Emma Watson, jej zejście po schodach... na bal, nie jedną osobę może przyprawić o drżenie ud. Daniel Radcliffe, jeśli nie zdecyduje się na udział w kolejnej części, być może zrobi lepiej, niż gdyby miał w niej zagrać. Powoli wyrasta z niego amant kina, być może nowy Hugh Grant. Jednak tu zbyt wiele zabiera dubbing, gdyż oryginał oddaje emocje, wrażenia, odczucia młodych aktorów, a w polskim podkładzie tego nie znajdziesz.

Sam dubbing bardzo pozytywny, w wielu miejscach gra słów wywołuje określone skojarzenia, nie koniecznie zrozumiane przez dzieci, co jeszcze bardziej podkreśla pewną seksualność tego filmu. Szkoda, że twórcy filmu poszli tak mocno w tą stronę, a może szkoda, iż autorka tak mocno popuściła wodze fantazji. Aż strach pomyśleć, co może przynieść kolejna część.

Pomyślicie sobie czytając moje słowa, Nie facet, nie przeginaj. Nie, tak nie jest, dzielę się z Wami moim odczuciami, robię to zawsze w podobny sposób starając się pokazać to, co faktycznie warto pokazać, bądź przekazać. Film będzie się podobał na pewno fanom Harry’ego, wszystkim tym, którzy zaczytują się w książkach Joanne K. Rowling. Bez wątpienia fenomen literatury ostatnich lat, choć ja przyznam się szczerze, nie czytałem żadnej z tych książek i muszę powiedzieć, iż nie czuję się z tego powodu uboższy na duchu.

Jeśli spodziewałem się czegoś określonego wybierając się na film, to gdzieś te moje oczekiwania rozmyły się w trakcie. Wyróżniam aktorstwo, to w znacznej większości zasługuje na uwagę, chylę czoła przed pomysłowością scenografów i twórców efektów specjalnych, doceniam zdjęcia. Całokształt jednak daleki od ideału. Tak to właśnie wygląda.

d4fn14v
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4fn14v