Małgorzata Foremniak: Burzliwe losy gwiazdy małego i wielkiego ekranu
Kapryśna branża
Widzowie kojarzą ją przede wszystkim jako Zosię Stankiewicz-Burską, w którą wcielała się przez kilkanaście lat w serialu „Na dobre i na złe”. Rola przyniosła jej ogromną popularność, ale i zaszufladkowała, sprawiła, że zarówno publiczność, jak i filmowcy patrzyli na aktorkę przez pryzmat granej postaci.
Obecnie Foremniak próbuje wrócić do gry – niedawno wystąpiła w „Czerwonym pająku”, a niebawem będzie można ją oglądać w „Sługach bożych” - ale przekonała się, że branża filmowa jest wyjątkowo kapryśna i niełaskawa nawet dla gwiazdy, która przez tyle lat cieszyła się sympatią fanów.
Od dawna* nie wiedzie się też aktorce w życiu prywatnym.* Rozpadły się jej dwa małżeństwa, głośny romans zakończył się bolesnym rozstaniem, a żaden z mężczyzn, których fotoreporterzy zauważyli u boku Foremniak, nie zagościł w jej życiu na dłużej. W dodatku gwiazda wciąż prowadzi sądową batalię ze swoim dawnym przyjacielem, którego oskarża o nękanie.
href="http://film.wp.pl/malgorzata-foremniak-burzliwe-losy-gwiazdy-malego-i-wielkiego-ekranu-6025226743816833g">CZYTAJ DALEJ >>>
Rzuciła wszystko dla miłości
Urodziła się 8 stycznia 1967 roku w Radomiu. Dzieciństwo spędziła w Jedlińsku.
Dziewczyna z prowincji, choć o aktorstwie marzyła od dziecka, nie spodziewała się, że jej sen faktycznie się spełni. A jednak. Po maturze wyjechała do Łodzi, stanęła przed komisja egzaminacyjną – i została przyjęta. Dyplom odebrała w 1989 roku.
Lecz zamiast ruszyć na podbój branży, Foremniak spakowała walizki i wróciła do rodzinnego Jedlińska. Tam bowiem czekał na nią ukochany.
Małżeńskie nieporozumienia
Tomasza Jędruszczaka poznała jeszcze w liceum – zakochali się w sobie, przetrzymali rozłąkę i wreszcie postanowili się pobrać.
Foremniak miała zaledwie 21 lat, gdy na świat przyszła ich córka Aleksandra. Młoda mama, nie chcąc zupełnie stracić kontaktu z branżą, dzieliła czas między opiekę nad dzieckiem a etat w radomskim teatrze.
Z czasem jednak między młodymi małżonkami zaczęły pojawiać się pierwsze nieporozumienia. Ona wiedziała, że jeśli zostanie w Radomiu, nigdy nie zaistnieje w świecie filmu. On z kolei nie zamierzał porzucać dotychczasowego życia i swojej firmy komputerowej. Po czterech latach zdecydowali się na rozwód.
Romans z reżyserem
Foremniak wiedziała, że ma wiele do stracenia, ale postanowiła zaryzykować. Zabrała córkę i wyjechała do Warszawy, gdzie zamierzała zawalczyć o swoją pozycję.
Miała już na koncie kilka ról teatralnych i parę filmowych epizodów – ale nie był to dorobek, którym mogłaby komukolwiek zaimponować. Na utrzymanie zarabiała, pracując w Teatrze Kwadrat, stale też chodziła na przesłuchania, czekając na swoja szansę. I wreszcie się doczekała.
W 1993 roku zjawiła się na castingu do serialu „Bank nie z tej ziemi”. Reżyser, Waldemar Dziki, postanowił dać nieznanej aktorce szansę. I wkrótce połączyło ich coś więcej niż praca.
Spełnienie marzeń
Foremniak i Dziki byli po przejściach – oboje mieli już za sobą nieudane małżeństwa. On wcześniej był związany z Darią Trafankowską (na zdjęciu), miał też syna. Żadne z nich nie planowało wchodzić w nową relację uczuciową. Wspierali się, zaprzyjaźnili – i sądzili, że na tym się skończy. Ale ta przyjaźń wkrótce przekształciła się w coś więcej.
Po czterech latach zdecydowali się na ślub. Udało im się zdobyć błogosławieństwo nie tylko swoich dzieci, ale i byłej małżonki Dzikiego – Trafankowska i Foremniak występowały razem w serialu „Na dobre i na złe” i bardzo się ze sobą zaprzyjaźniły.
Miłość i szaleństwo
Wydawało się, że Dziki i Foremniak są parą idealną, że nic nie jest w stanie ich rozdzielić. Pragnęli stworzyć szczęśliwą rodzinę, adoptowali nawet dwójkę dzieci. Ale w końcu dopadł ich kryzys.
Coraz częściej się kłócili, aktorka miała mężowi za złe, że tak rzadko bywa w domu, narzekała,* że jest przez niego ograniczana.* Wówczas nie myśleli jeszcze o podjęciu radykalnych kroków, nie chcieli się ostatecznie rozstać.
Aż do 2005 roku, kiedy Foremniak wystąpiła w programie „Taniec z gwiazdami” i zakochała się w swoim partnerze, młodszym o 17 lat Rafale Maseraku.
– Lepiej żyć w miłości i szaleństwie trzy miesiące albo trzy lata, niż trzydzieści w tęsknocie za nimi – komentowała ten związek.
Rozwiodła się z mężem, ale uczucie do Maseraka nie przetrwało próby czasu.
''Dziś łapię dystans''
Nic dziwnego, że prasa z takim upodobaniem przygląda się życiu uczuciowemu Foremniak. Jakiś czas temu aktorkę widywano w towarzystwie brata Katarzyny Dowbor, biznesmena Tomasza Kokocińskiego.* Podobno jednak rozdzieliła ich odległość* – mężczyzna na stałe mieszka w Stanach Zjednoczonych.
Foremniak przeżyła rozstanie, ale krążyły plotki, że już wtedy nie była w najlepszej kondycji psychicznej – zmagała się z depresją i złamaniem nerwowym.
**– Otwierałam oczy i marzyłam, żeby znowu była noc. Żeby spać. Uciec od lęku, że sobie nie poradzę – zwierzała się w "Twoim Stylu".
Nie pomagał fakt, że w tym czasie walczyła w sądzie ze swoim stalkerem, Dariuszem G. - byłym menadżerem, który śledził ją i nękał telefonami.
- Ona wciąż się go boi. Zafundował jej piekło – wyjawiła "Rewii" znajoma aktorki.
Obecnie Foremniak udało się wyjść na prostą. Wygrała walkę z depresją.
– Dziś łapię dystans. Przyjmuję i błogosławię, cokolwiek się dzieje – mówiła i dodawała, że wciąż liczy na to, że na swej drodze spotka mężczyznę, z którym w końcu stworzy szczęśliwy związek:
– Szukam kogoś, kto mnie dopełni. (sm/mn)