Mammografia wykazała, że Olivia Munn jest zdrowa. Dwa miesiące później aktorka usunęła piersi
Amerykańska aktorka Olivia Munn zrobiła sobie w ub.r. rutynowe badania pod kątem raka piersi, które nie stwierdziły niczego niepokojącego. Jednak od tamtej chwili nastąpiła kaskada dramatycznych zdarzeń. Munn ma za sobą cztery operacje.
Olivia Munn zagrała w kilku kinowych hitach m.in. w "Magic Mike", "Zbaw nas ode złego", "X-Men: Apokalipsa". Była jedną z twarzy ruchu "MeToo". Razem z innymi aktorkami, w tym z Natashą Henstridge, odważyła się opowiedzieć o molestowaniu seksualnym ze strony Bretta Ratnera. Reżyser onanizował się przy Munn w swojej przyczepie na planie "Po zachodzie słońca", a potem rozpowiadał plotki na temat ich rzekomego współżycia.
Teraz Olivia Munn opowiedziała o swojej kolejnej traumie. W lutym 2023 r. zrobiła sobie testy genetyczne, oceniające zagrożenie wystąpienia raka, poszła także na mammografię. Usłyszała same pomyślne wiadomości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najbardziej wyczekiwane premiery filmowe 2024 roku
Biopsja - Olivia Munn musiała poddać się kolejnym badaniom
"Moja siostra Sara również miała wynik negatywny. Dzwoniłyśmy do siebie i przybijałyśmy piątki przez telefon" - wspominała w mediach społecznościowych.
Jednak ginekologowi aktorki coś nie dawało spokoju.
"Przyjrzał się takim czynnikom, jak mój wiek (43 lata - red.), rodzinna historia raka piersi i fakt, że urodziłam pierwsze dziecko po 30. roku życia. Odkryła, że ryzyko zachorowania na raka piersi wynosi u mnie 37 proc. Zostałam wysłana na rezonans magnetyczny, [...] zrobiono biopsję, która wykazała, że mam raka Luminal B w obu piersiach. Luminal B jest agresywnym, szybko postępującym nowotworem" - relacjonowała niedawno.
Rzadko pozwalała sobie na łzy - Olivia Munn poddała się operacji
W kwietniu 2023 r., dwa miesiące po pierwszych badaniach i miesiąc po biopsji, Olivia Munn poddała się podwójnej mastektomii. Od tamtej pory przeszła w sumie cztery operacje związane także z rekonstrukcją piersi.
"Spędziłam tyle dni w łóżku, że nawet nie potrafię ich zliczyć. [...] O dziwo, płakałam tylko dwa razy. Nie czułam, że jest czas na płacz. Skupiłam się na sobie i wyciszyłam emocje, które w moim odczuciu przeszkadzałyby mi zachować trzeźwość umysłu. Pokazywałam się ludziom, kiedy miałam energię. [...] Trzymałam diagnozę, zmartwienia, rekonwalescencję, leki przeciwbólowe i szpitalne fartuchy w sekrecie. Musiałam złapać oddech, zanim się wszystkim podzieliłam" - stwierdziła aktorka.
"Jestem szczęściarą" - Olivia Munn pokonała raka
Olivia Munn chce, poprzez swoją historię, jeszcze bardziej uczulić wszystkie kobiety na troskę o własne zdrowie.
"Jestem szczęściarą. Złapaliśmy go (raka - red.) na tyle wcześnie, że miałam przed sobą różne opcje. Chcę tego samego dla każdej kobiety, która pewnego dnia będzie musiała stawić czoło tej chorobie" - wyznała gwiazda.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: