Martin Freeman swoim najważniejszym krytykiem
Priorytetem *Martina Freemana nie są występy w wysokobudżetowych przebojach kinowych, ale doskonałe kreacje aktorskie.*
Brytyjczyk, który pracuje obecnie na planie trylogii"Hobbit" Petera Jacksona, ma nadzieję, że ponownie uda mu się zachwycić widzów.
- Chcę po prostu dobrze grać, to mój priorytet - oznajmił Freeman. - Zrobiłem kilka filmów, które obejrzało może z 300 osób, ale jestem z nich dumny. Nie cofnąłbym czasu tylko dlatego, że nie zarobiły dużo. Swoim pierwszym i najsurowszym krytykiem jestem ja sam. "Hobbit" to wielkie przedsięwzięcie, więc tym bardziej mam nadzieję, że spodoba mi się moja własna gra. I oczywiście milionom innych osób też.
Już od 28 grudnia polscy widzowie będą mogli podziwiać Martina Freemana w roli Bilbo Bagginsa w pierwszej części trylogii Petera Jacksona, "Hobbit: Niezwykła podróż".