''Młody Mesjasz'': Takiego filmu dla dzieci jeszcze nie było

''Młody Mesjasz'': Takiego filmu dla dzieci jeszcze nie było

Obraz opowiada o 7-letnim Jezusie w bardzo szczególny sposób – oferuje dzieciom perspektywę, dzięki której mogą się z nim utożsamić i przeżyć tym samym wyjątkową, duchową przygodę.

- To dobry film i radzę go obejrzeć, bo może zmienić wasze życie – mówi kilkuletnia Anna. - Zaprzyjaźnilibyśmy się z Jezusem. Jestem mała, więc film zmienił moje spojrzenie – dodaje jej koleżanka, Eve. - Ten film trzeba zobaczyć z dzieckiem. Pomaga im zrozumieć, że Jezus też był kiedyś w ich wieku – mówi ojciec dwóch dorastających dziewczynek.

W "Młodym Mesjaszu" oglądamy życie Jezusa z ludzkiej perspektywy. To kino dla całej rodziny, w którym Jezus pokazany jest jako „zwyczajny” chłopiec, tak samo jak inne dzieci w jego wieku łaknący zabawy i bajek przed snem. Taki punkt widzenia powoduje, że odległe opowieści stają się zrozumiałe i jasne, szczególnie dla młodego widza. „Czuję, że w końcu rozumiem Jezusa, bo zobaczyłem jego dzieciństwo” - mówi 10-letni Ben. Film zadaje bardzo podstawowe pytania: Jakim Jezus był dzieckiem? Czy chorował, bawił się i śmiał jak każdy inny chłopiec? Kiedy i jak odkrył, że jest Bogiem? Jak radzili sobie z tym jego rodzice?

Młody Mesjasz, którego już pokochali widzowie za granicą ma szansę zgromadzić w kinach całe rodziny. To przyjemna, duchowa przygoda idealna dla dzieci przygotowujących się do Pierwszej Komunii Świętej.

Twórcy ekranizacji we współpracy z biblistami przez wiele lat szczegółowo dopracowywali scenariusz. W obsadzie znaleźli się znakomici aktorzy znani z małego i wielkiego ekranu - m.in.: Sean Bean ("Trylogia: Władca pierścieni") oraz David Bradley ("Gra o Tron"). Całości dopełniają znakomite zdjęcia (Joel Ransom) i muzyka nominowanego do Oskara za film Pasja Johna Debneya.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (60)