Nicole Kidman królową ekranowych orgazmów? Przeczy przestarzałym prawom Hollywood

Była czterokrotnie nominowana do Oscara, wygrała jedną statuetkę. Ma dziś niemal 60 lat i wciąż gra obiekty pożądania, a nie - jakby chciało tego Hollywood - babcie lub wiedźmy. Dzięki swojej ostatniej roli media na Zachodzie okrzyknęły ją "królową orgazmów". Mówi się o kolejnej nominacji do złotej statuetki.

Nicole Kidman w "Babygirl"
Nicole Kidman w "Babygirl"
Źródło zdjęć: © Licencjodawca

Nicole Kidman w najnowszym filmie "Babygirl" wciela się w rolę Romy, wpływowej pani prezes, która nawiązuje romans z dużo młodszym stażystą (w tej roli Harris Dickinson znany z "W trójkącie"). Produkcja budzi duże kontrowersje ze względu na odważne sceny erotyczne, które – jak zauważa "NYPost" – przyćmiewają te ze znanego erotyku "Pięćdziesiąt twarzy Greya".

Realistyczne intymne sceny nie są nowością dla jednej z największych hollywoodzkich gwiazd. Kidman znana jest przecież z takich filmów jak "Oczy szeroko zamknięte" Kubricka, "Pokusa" (z Zakiem Effronem) czy serialu "Wielkie kłamstewka". W "Babygirl" Kidman posuwa się jeszcze dalej, eksplorując złożone aspekty kobiecej seksualności.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

„Babygirl”; oficjalny zwiastun PL; Nicole Kidman i Harris Dickinson w kinach od 10 stycznia 2025

- Wierzę, że ten film jest wyzwalający. Mam nadzieję, że tak właśnie zostanie odebrany – powiedziała Kidman w wywiadzie z The Hollywood Reporter. Przyznała też, że scenariusz wręcz ją "zahipnotyzował".

"Babygirl" wbrew schematom

Reżyserka Halina Reijn podkreśla, że "Babygirl" łamie schematy typowe dla kina skierowanego do męskiej publiczności. Historia skupia się na Romy, która nie znajduje spełnienia w małżeństwie z Jacobem (Antonio Banderas) i szuka go w relacji z Samuelem (Harrison Dickinson).

Prawdziwy mąż aktorki, piosenkarz Keith Urban oczywiście rozumie, na czym polega jej zawód. - Mój mąż jest artystą, więc wszystko rozumie – wyznała w rozmowie z magazynem "People". - Nie angażuje się w proces twórczy, czeka na gotowy film.

W rozmowie z "The Sun" aktorka przyznała, że kręcenie scen z Banderasem i Dickinsonem bywało zbyt intensywne. "Były momenty, kiedy krzyczałam: 'Nie chcę już więcej grać orgazmów. Nie zbliżaj się do mnie. Nienawidzę tego. Nie obchodzi mnie, że już nigdy w życiu nie zostanę dotknięta! Mam tego dość'" – wyznała Kidman.

Film "Babygirl" zadebiutuje w polskich kinach 10 stycznia.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" opowiadamy o nowości Prime Video, czyli "Gąsce", sprawdzamy, jak prezentuje się "Diuna: Proroctwo" i zachwalamy "Matki Pingwinów". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Film
nicole kidmansceny nagościHarris Dickinson
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)