Niespodziewanie film stał się hitem Netfliksa. Reżyser w szoku
- Po cichu liczyłem, że może gdzieś wpadniemy do TOP10, ale coś takiego? Nikt nie spodziewał się, że film podbije świat. Jestem zmieszany jak wszyscy - mówi reżyser "Przechwycenia", które dziwnym trafem podbiło serca użytkowników Netfliksa.
Na Netfliksie od kilkunastu już dni dominuje nowa odsłona "Stranger Things". Serial szturmem podbił platformę, nie dając praktycznie żadnych szans konkurencji. Choć internauci spędzili godziny, oglądając dalszą część przygód nastolatków z Hawkins, mieli jeszcze czas na kilka filmów - i to całkiem niezłych. Dobre opinie zbiera "Rzut życia" z Adamem Sandlerem. Produkcja uplasowała się na pierwszym miejscu TOP10 filmów Netfliksa. Tuż za nią, na miejscu drugim jest akcyjniak z Elsą Patakty - wziętą aktorką, sportsmenką i żoną Chrisa Hemswortha.
"Przechwycenie", bo o tym filmie mowa, dość niespodziewanie zdobyło sympatię milionów widzów. Mimo praktycznie zerowej promocji, film utrzymuje się w TOP10 nie tylko w Polsce, ale kilkunastu innych państwach. Co jest szokiem nawet dla reżysera.
Zobacz: Gorące premiery 2022. Na te produkcje czekamy
W "Przechwyceniu" Pataky wciela się w postać JJ Collins, która traci wymarzoną posadę w Pentagonie po tym, jak oskarża o niewłaściwe zachowanie wysoko postawionego generała. Trafia jako dowódczyni do bazy antyrakietowej gdzieś na Pacyfiku. Szybko okazuje się, że Collins nie będzie się tam nudzić. Musi zmierzyć się m.in. z byłym oficerem wywiadu USA, który zaplanował niewyobrażalną zbrodnię. Poza tematem #metoo, film porusza wątki rosyjskiej agresji, ksenofobii i prawicowych teorii spiskowych. Idealny przepis na katastrofę?
Krytycy zmiażdżyli film, ale użytkownicy Netfliksa byli go zdecydowanie ciekawi. Jak podaje Variety, "Przechwycenie" oglądano ponad 50 mln godzin.
- Ta informacja ścięła mnie z nóg! - komentuje reżyser Matthew Reilly. - Miałem nadzieję, że może trafimy do TOP10 Netfliksa, ale żeby stać się wszędzie numerem 1? - przyznaje.
Szok był tym większy, że to jego pełnometrażowy debiut. Reilly jeszcze do niedawna był nikomu nieznanym autorem powieści, który sprzedał już kilka historii dużym studiom z Hollywood. Netflix dał mu kredyt zaufania i pozwolił nakręcić "Przechwycenie" z Elsą Pataky i z gościnnym, maleńkim występem Chrisa Hemswortha. Reżyser zaznacza, że po sukcesie pierwszego filmu ma już pomysł na drugą część, której Netflix dał ponoć zielone światło. Jak mówi, druga odsłona ma mieć dziesięciokrotnie większy rozmach.