Skończyła 56 lat. "Nigdy nie wyglądała tak zjawiskowo"
07.05.2024 | aktual.: 07.05.2024 20:15
Met Gala to jedno z najbardziej prestiżowych wydarzeń w świecie mody. Dla osób związanych z Hollywood jedna z najlepszych okazji, by zaprezentować się w oryginalnej kreacji. W tym roku prawdziwą furorę zrobiła 56-letnia Pamela Anderson.
Met Gala od ponad 70 lat odbywa się w gmachu nowojorskiego Museum of Art. Impreza ma ogromne rzesze fanów, ale i spore grono przeciwników, które uważa, że jest to największe "targowisko próżności" na świecie. Od pewnego czasu Met Gala przyciąga bardzo dużo hollywoodzkich gwiazd i celebrytów, niczym ceremonia wręczenia Oscarów.
Jedną z wyróżniających się postaci tegorocznej Met Gala była bez wątpienia Pamela Anderson, która przyćmiła młodsze gwiazdy już podczas koktajlowego przyjęcia pre-MET Gala 2024 zorganizowanego w ekskluzywnej restauracji La Mercerie w Nowym Jorku. Celebrytka zadała szyku w minimalistycznej stylizacji i bez makijażu. Wspaniale zaprezentowała się w naturalnej odsłonie, podkreślali dziennikarze.
"Nigdy nie wyglądała tak uroczo"
Na czerwonym, a właściwie beżowo-zielonym dywanie, którym ozdobiono sławne schody w The Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku, Pamela Anderson miała już makijaż, ale niezwykle subtelny. Delikatny look idealnie podkreślił jej naturalną urodę i eksponował uśmiech.
Tego wieczoru gwiazda miała na sobie zachwycającą sukienkę marki Oscar de la Renta, która była połączeniem klasyki z wyrafinowanym drapowaniem. Zwiewny, o cielistym kolorze materiał, dodawał sylwetce lekkości. Prawe ramiączko było filuternie opuszczone. Dziennikarze i fotoreporterzy zachwycali się Anderson. "Nigdy nie wyglądała tak uroczo" – komentowali.
"Jestem szczęśliwa"
Warto dodać, że Pamela Anderson po raz pierwszy wzięła udział w Met Gali. "Jestem szczęśliwa, że udało mi się doprowadzić do momentu, w którym mogę znaleźć się na Met i czuć szacunek oraz akceptację ze strony Anny Wintour" – przyznała Pamela Anderson w rozmowie z "The New York Times". Przypomnijmy, że Wintour to legendarna redaktorka naczelna amerykańskiego "Vogue".
Pamela Anderson w ostatnich miesiącach wyróżnia się na tle innych hollywoodzkich gwiazd. Nie używa makijażu, nie uważa się także za bezbronną ofiarę mężczyzn, wykorzystywaną przy każdej okazji. Na przykład założyciel "Playboya" Hugh Hefner pozostał dla niej osobą, którą darzyła "szacunkiem i sympatią", a rozbierane sesje w słynnym magazynie dla panów uważa za "portal do świata, dzięki któremu odzyskała seksualność i poczuła się zmysłową kobietą".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozkładamy na czynniki pierwsze fenomen "Reniferka", przyglądamy się skandalom z drugiej odsłony "Konfliktu" i zachwycamy się zaskakującą fabułą "Sympatyka". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: