"Nikt mi nie wierzy". Brad Pitt cierpi na rzadkie zaburzenie
W najnowszym wywiadzie Brad Pitt podzielił się niewesołą refleksją. Aktor wierzy, że cierpi na rzadkie zaburzenie, które utrudnia mu codzienne funkcjonowanie. Jednak nikt mu nie chce uwierzyć.
Po raz pierwszy o swojej przypadłości Brad Pitt opowiedział w 2013 r. na łamach "Esquire". Aktor twierdził, że zdiagnozował u siebie prozopagnozję. To zaburzenie percepcji wzrokowej, polegające na upośledzeniu zdolności rozpoznawania twarzy znajomych lub widzianych już osób.
Sprawa wróciła w najnowszym wywiadzie, jakiego Brad Pitt udzielił "GQ". Aktor wyznał, że wkłada wiele wysiłku, aby zapamiętywać twarze swoich znajomych, jednak bez rezultatów.
W momencie, kiedy dziennikarka zdradziła, że jej mąż cierpi na prozopagnozję, gwiazdor przyznał, że osoby z jego otoczenia poddają w wątpliwość, że ma tę rzadką przypadłość.
- Nikt mi nie wierzy! Chcę spotkać się z kimś, kto również ją ma - powiedział z rozbrajającą szczerością Pitt.
Warto dodać, że choć aktor nie został oficjalnie zdiagnozowany przez lekarzy, Pitt utrzymuje, że przebywanie w dużych skupiskach ludzi nie jest dla niego najłatwiejsze.
Aktor jest zdania, że przez to ludzie mają go za "odległego i zdystansowanego, niedostępnego, zaabsorbowanego sobą". Mimo że bardzo stara się zapamiętać imiona i twarze.
Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach. A co, jeśli nie słuchasz? Po prostu zacznij.