Nudny atak mutantów

SKOMENTUJ

A niechby te wzgórza wreszcie oślepły. Nowy film Martina Weisza to propozycja dla zdecydowanych fanów tzw. slasherów. Półtoragodzinna jatka, z udziałem człekokształtnych mutantów i grupy komandosów sensu może i za wiele nie ma, ale zwolennicy ekranowej makabry wyjdą z kina usatysfakcjonowani. „Slasher”, gdyby ktoś nie wiedział, to taki film, w którym grupa głównych bohaterów (najczęściej studentów lub licealistów) jest niezwykle konsekwentnie i wyjątkowo krwawo eliminowana, przez psychopatycznego zabójcę. (w liczbie jeden lub więce) Gatunek narodził się w latach siedemdziesiątych, wtedy tez powstały jego kanoniczne dzieła jak „Krwawe Święta”, „Teksaska masakra piłą mechaniczną”, czy właśnie „Wzgórza mają Oczy”. Ponieważ w Hollywood najwidoczniej brakuje pomysłów, wszystkie te dzieła wróciły do nas w mniej lub bardziej udanych remakach. Dwa lata temu oglądaliśmy „Wzgórza mają oczy”, Wesowi Cravenowi tak się spodobał powrót do lat młodości, że wspólnie z synem Jonathanem, wysmażył kontynuację przygód okrutnych
mutantów. Mamy więc znowu słynną górską strefę 16, gdzie w latach pięćdziesiątych prowadzono próby jądrowe, w pierwszej części trafiła tam, niezbyt szczęśliwie, pewna amerykańska rodzinka, tym razem w krainie morderczych mutantów pojawia się grupa komandosów. Teoretycznie twarde chłopaki… są lepiej przygotowane do starcia z okrutnym przeciwnikiem, w praktyce kończy się jak zawsze. Ręka, noga, mózg na ścianie, tfu, przepraszam, wzgórzu oczywiście. Parę lat temu Wes Craven w „Krzyku” udanie wyśmiał wszystkie schematy rządzące kinem grozy, najwidoczniej jednak zapomniał o tej lekcji, gdyż w nowym filmie aż się od nich roi. Komandosi popełniają więc wszystkie błędy, których mogliby uniknąć, gdyby częściej chodzili na B-movies. Zupełnie niepotrzebnie oddzielają się od grupy, mimo, że każdy wie, iż grozi to natychmiastową śmiercią. Mimo rzekomo świetnego wyszkolenia dają się mordercom zaskoczyć nawet w latrynie. Napięcia w tym za grosz, pozostaje jedynie satysfakcja z trafnego odgadywania filmowych klisz. No i w
jaki sposób zginie kolejna ofiara – poszatkowana?przepołowiona?zjedzona?. Makabra wylewa się z ekranu (obrzydliwa scena gwałtu na żołnierce). Dla tych , którym jednak wciąż mało, mam dobra wiadomość. Powstanie najprawdopodobniej część trzecia.

Wybrane dla Ciebie

Erin E. Moriarty opowiedziała o swojej chorobie i apeluje: Nie ignorujcie objawów
Erin E. Moriarty opowiedziała o swojej chorobie i apeluje: Nie ignorujcie objawów
Groźby pod adresem aktorki. Skrytykowała popularny program dla dzieci
Groźby pod adresem aktorki. Skrytykowała popularny program dla dzieci
Już 170 mln widzów na całym świecie. A na tym się nie skończy
Już 170 mln widzów na całym świecie. A na tym się nie skończy
Nimfomanka? Aktorka stanowczo dementuje
Nimfomanka? Aktorka stanowczo dementuje
"Chora, erotyczna fantazja". Aktorka odpowiada na zarzuty
"Chora, erotyczna fantazja". Aktorka odpowiada na zarzuty
Gwiazdor "American Pie" o uzależnieniu. "Grzebałem w śmietniku"
Gwiazdor "American Pie" o uzależnieniu. "Grzebałem w śmietniku"
Ważne wieści dla fanów "Reachera". Gwiazdor opublikował zdjęcie
Ważne wieści dla fanów "Reachera". Gwiazdor opublikował zdjęcie
Pęknięta łękotka, rany i siniaki. Aktorka pozywa producentów
Pęknięta łękotka, rany i siniaki. Aktorka pozywa producentów
Stephen King zachwycony nowym horrorem. "Król przemówił"
Stephen King zachwycony nowym horrorem. "Król przemówił"
Kryły ją tylko grube sploty. Aktorka wybrała nietypową "nagą sukienkę"
Kryły ją tylko grube sploty. Aktorka wybrała nietypową "nagą sukienkę"
Widzowie oglądają na maksa. Najbardziej perwersyjny film XXI wieku
Widzowie oglądają na maksa. Najbardziej perwersyjny film XXI wieku
Aktor jest poważnie chory. Nie powstrzymał łez przed kamerami
Aktor jest poważnie chory. Nie powstrzymał łez przed kamerami