Oscary 2019: Netflix "kupił" Oscary dla "Romy". Przesądziły wielkie pieniądze

"Roma" Alfonso Cuarona zdobyła dziesięć nominacji i trzy Oscary. Sukces meksykańskiego, czarno-białego filmu z Netfliksa może dziwić, dopóki nie spojrzy się na finanse kampanii reklamowej.

Alfonso Cuaron z trzema Oscarami dla "Romy"
Źródło zdjęć: © Getty Images

- Mniej więcej było wiadomo, co się wydarzy. Więc emocje były umiarkowane. Zawsze była nadzieja, że uda się oszukać matematykę, ale ta jest bezwzględna – mówiła Agnieszka Holland, komentując przegraną "Zimnej wojny" z "Romą" Alfonso Cuarona.

Obejrzyj: Agnieszka Holland o rywalizacji "Zimnej wojny" z "Romą"

Film meksykańskiego reżysera zgarnął wszystkie Oscary (film nieanglojęzyczny, reżyseria, zdjęcia), o które walczył polski kandydat. Oprócz tego miał szansę na siedem innych statuetek. Dla czarno-białego filmu bez jakichkolwiek gwiazd w obsadzie, który na dodatek większość ludzi obejrzało na Netfliksie, a nie w kinie, to ogromne zwycięstwo.

- Netflix władował ogromną kasę w promocję. Film nieanglojęzyczny, który ma startować w innych kategoriach, musi się promować szalenie mocno – tłumaczyła Holland, która uważa, że Amazon, amerykański dystrybutor "Zimnej wojny", nie chciał się ścigać z potężnym rywalem.

"Daily Mail" podaje, że Netflix wydał na przedoscarową promocję "Romy" rekordowe 114 mln zł, czyli dwa razy więcej niż kosztowała produkcja samego filmu.

Ogromne pieniądze pozwoliły obkleić billboardy wzdłuż hollywoodzkiego Bulwaru Zachodzącego Słońca reklamami "Romy". Wcześniej Netflix kupił agencję odpowiedzialną za reklamowy sukces obrazów, które w przeszłości zdobyły Oscara dla najlepszego filmu ("Zakochany Szekspir", "Jak zostać królem", "Spotlight", "Moonlight").

Obraz
© Kadr z filmu "Roma"/Materiały prasowe

- To była najbardziej agresywna kampania dla filmu, jaką kiedykolwiek widziałem – mówił "Forbesowi" Tony Angellotti. Szef promocji tegorocznego zdobywcy Oscara dla najlepszego filmu – "Green Book".

Ogromny sukces "Romy" na oscarowej gali robi wrażenie, choć nie brakuje głosów sprzeciwu. Przeciwnicy strategii Netfliksa powtarzają, że to film telewizyjny, a nie kinowy. "Roma" powstała z myślą o platformie streamingowej, a na wielkim ekranie pojawiła się wyłącznie dla formalności, by móc walczyć o oscarową nominację jako film kinowy.

Steven Spielberg mówił już wcześniej, że jeśli film nie utrzymuje się w kinie dłużej niż przez kilka dni, a następnie trafia do telewizji, nie ma prawa ubiegać się o najbardziej prestiżową amerykańską nagrodę.

- Jeżeli coś jest filmem telewizyjnym, to należy się Emmy, a nie Oscar – mówił Spielberg w 2018 r. po oscarowej walce filmu "Mudbound" Netfliksa.

Wybrane dla Ciebie
Nowy polski przebój. Zdetronizował trzecią część "Teściów"
Nowy polski przebój. Zdetronizował trzecią część "Teściów"
Gwiazdor "Jeziora marzeń" rozwodzi się. Odwołał rozprawę
Gwiazdor "Jeziora marzeń" rozwodzi się. Odwołał rozprawę
"Drwiny z chrześcijaństwa". Takiego filmu jeszcze nie widzieliście
"Drwiny z chrześcijaństwa". Takiego filmu jeszcze nie widzieliście
Polacy piszą donosy do Mela Gibsona. "Ona ma zagrać Maryję?"
Polacy piszą donosy do Mela Gibsona. "Ona ma zagrać Maryję?"
Najpiękniejszy aktor świata? Wszystkie spojrzenia tylko na niego
Najpiękniejszy aktor świata? Wszystkie spojrzenia tylko na niego
"Czułem się jak dzi*ka". Chory aktor o przykrym doświadczeniu z planu
"Czułem się jak dzi*ka". Chory aktor o przykrym doświadczeniu z planu
Zagrał Bonda sześć razy. "To jak życie w akwarium"
Zagrał Bonda sześć razy. "To jak życie w akwarium"
Była żona Kevina Costnera wychodzi za mąż. Dopiero co się rozwodziła
Była żona Kevina Costnera wychodzi za mąż. Dopiero co się rozwodziła
Mocne zakończenie. Od szamba do betonu w polskim serialu o sprawach ostatecznych
Mocne zakończenie. Od szamba do betonu w polskim serialu o sprawach ostatecznych
"Idź do diabła". Hollywoodzki gwiazdor nie przebierał w słowach
"Idź do diabła". Hollywoodzki gwiazdor nie przebierał w słowach
Do obejrzenia w domu. Świetne opinie i ponad 350 tys. widzów w kinach
Do obejrzenia w domu. Świetne opinie i ponad 350 tys. widzów w kinach
Cisza na sali. Na to, co pokazał Netflix, nie mogło być innej reakcji
Cisza na sali. Na to, co pokazał Netflix, nie mogło być innej reakcji