Ossoliński: Sprawił, że pokochałem świat mody
*Yves Saint Laurent, którego fascynującą biografię zobaczymy na ekranach kin już 30 maja, nie tylko rzucił świat mody na kolana, ale także stał się życiową inspiracją dla Tomasza Ossolińskiego, wybitnego polskiego projektanta, gwiazdy programu Project Runway.*
26.05.2014 10:42
Projekty Yves’a Saint Laurenta były jednymi z pierwszych, które zauważyłem. To właśnie dzięki niemu po raz pierwszy poznawałem świat mody i jego szaloną atmosferę i to on natchnął mnie do tak szybkiego debiutu. Pomyślałem, że jeśli on miał 16 lat i zrobił swój pierwszy pokaz, to dlaczego ja jeszcze jako nastolatek nie mogę pójść w jego ślady? Czemu nie spróbować, pomimo, że to inny czas, inne realia. Udało się, pierwszy pokaz zrobiłem w wieku 17 lat” – mówi Tomasz Ossoliński.
To, jak wyglądały początki kariery nieśmiałego Yves’a Saint Laurenta i jak powstała słynna kolekcja ‘Mondrian’, doskonale ilustruje najnowszy fragment filmu, który zadebiutował właśnie w sieci.
YSL to geniusz, który uszczęśliwił tysiące kobiet, bo - jak mówi Tomasz Ossoliński - „pokazał, że mogą nosić garnitury i czuć się przy tym świetnie, kobieco i wygodnie. Rewolucja, którą rozpoczął, była czymś ambitnym i nowatorskim. YSL miał niewątpliwie szansę, którą wykorzystał, szansę pierwszeństwa. Tworząc w XX wieku mógł jako pierwszy wnieść nowe trendy do mody, które wówczas był szokujące. Słowo „pierwszy” wielokrotnie określało jego twórczość ”.
Akcja filmu „Yves Saint Laurent” rozpoczyna się w roku 1957 kiedy chorobliwie nieśmiały i niewiarygodnie wrażliwy Yves tworzy swą pierwszą kolekcję dla najbardziej prestiżowego domu mody Dior. Efekt jest oszałamiający – cały Paryż pada do jego stóp. Podczas pokazu awangardowy wizjoner poznaje miłość swojego życia. Tworzenie i pasja przeplatają się w filmie z cierpieniem miłosnym, a rozkoszne chwile z okresami zwątpienia.