Polski serial podbija świat. "Nie mogę się doczekać kolejnego odcinka"

Za nami premiera trzech z sześciu odcinków serialu "Przesmyk". Bardzo dobre opinie widzów zza granicy i wysoka oglądalność w Europie pozwalają stwierdzić, że polska produkcja odniosła międzynarodowy sukces na platformie Max.

"Przesmyk"
"Przesmyk"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Pierwszy odcinek "Przesmyku" pojawił się w streamingu 31 stycznia. Od tego momentu polska produkcja utrzymuje się w czołowej dziesiątce najpopularniejszych seriali platformy Max na świecie (mimo, że klasyfikowana jest tylko w europejskich krajach). Co zrozumiałe, oglądalność i pozycja na liście przebojów idzie w górę w dniu premiery nowego odcinka. Trzeci pojawił się na platformie 14 lutego (kolejne widzowie zobaczą 21 i 28 lutego oraz 7 marca). "Przesmyk" zajmuje obecnie 7. miejsce na światowej liście przebojów.

Największą popularnością polska produkcja cieszy się oczywiście w Polsce (numer jeden podczas minionego weekendu). W Top 3 znajduje się także w Słowacji, Rumunii oraz Mołdawii. Nie ma niestety informacji, czy "Przesmyk" pokazywany jest np. na Litwie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Przesmyk | trailer

Przypomnijmy, że tytuł serialu odnosi się do przesmyku suwalskiego, czyli pogranicznego regionu położonego na granicy Polski z Litwą i Rosją. Obecnie stanowi on jedyne lądowe połączenie pomiędzy Litwą (a więc także Łotwą i Estonią) a Polską. Jednocześnie przesmyk suwalski odcina obwód królewiecki od współpracującej z Rosją Białorusi. W serialu jest miejscem wzmożonej aktywności służb specjalnych na wschodniej flance NATO.

Co ważne, "Przesmyk" nie tylko cieszy się dużą popularnością w Europie, ale zbiera też tam bardzo dobre opinie zagranicznych widzów: "Cieszę się historią. Dobra gra aktorska, produkcja i scenografia. Z niecierpliwością czekam na kolejne odcinki znakomitego serialu z Polski". "Ma potencjał! Nie mogę się doczekać kolejnego odcinka. Jedynym problemem jest fatalny dubbing w języku angielskim. Zobaczymy, czy da się to usunąć i nadal mieć angielskie napisy".

"Świetny thriller szpiegowski, którego akcja rozgrywa się na terytoriach rzadko oglądanych w telewizji: Białorusi i Polsce, a także Rosji. Obsada, sceneria, tempo – wszystko jest idealne. Oglądam wersję oryginalną z angielskimi napisami. Dubbing nie pasuje do emocji, jakie przedstawia aktor" – czytamy opinie w serwisie Rotten Tomatoes. Jak widać, nie tylko polscy widzowie narzekają na dubbing w filmach i w serialach.

Jeden z najdroższych seriali Apple TV+ wrócił! "Rozdzielenie" za bimbaliony dolarów zaskakuje widzów, podobnie jak "The Pitt" od Maxa, który opowiada dramaty z SOR-u. Coś tu jednak nie gra, o czym opowiadamy w "Clickbaicie". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Film

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (3)