Skrzynecka odpowiada. "Żeby na takie dno upaść"
Pod koniec stycznia w polskich kinach pojawiła się komedia "Baby boom czyli Kogel Mogel 5". Krytycy byli załamani poziomem filmu, co nie przeszkodziło mu zgromadzić w kinach ponad 600 tys. widzów. Teraz polska produkcja stała się hitem Netfliksa. Przy okazji premiery filmu Katarzyna Skrzynecka zdradziła fanom, dlaczego gra w tego rodzaju produkcjach.
Narzekamy na polskie filmy, ale i tak to właśnie na nie najczęściej chodzimy do kina i wybieramy spośród tytułów oferowanych przez platformy streamingowe. Wystarczy spojrzeć na historię serii "Kogel Mogel". Pierwsze dwie części nakręcone w latach 1988-1989 wypada uznać za kultowe polskie komedie. Może nie te z najwyższej półki, ale na pewno cieszące się dużą sympatią widzów. Czego dowodem był ogromy sukces zrealizowanego 30 lat później sequela "Miszmasz, czyli Kogel Mogel 3".
Komedia w reżyserii Kordiana Piwowarskiego w 2019 roku cieszyła się ogromną popularnością w polskich kinach. Na dużym ekranie obejrzało ją ponad 2,4 mln widzów. Trudno było więc oczekiwać, że twórcy przebojowej komedii zniechęcą się negatywnymi recenzjami krytyków i zaniechają dalszego ciągu opowieści.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Baby boom, czyli Kogel Mogel 5 | oficjalny zwiastun
"Koniec świata, czyli Kogel-mogel 4" miał premierę na początku 2022 roku. W trudnym postpandemicznym okresie zgromadził 760 tys. widzów, a to oznaczało, że prędzej czy później zobaczymy kolejną część cyklu. I tak też się stało.
W styczniu tego roku pojawił się w kinach "Baby boom czyli Kogel Mogel 5". W sumie piąta część popularnego cyklu zgromadziła ponad 600 tys. widzów (na razie szósty najlepszy wynik w tym roku). Teraz od trzech dni jest w Polsce numerem jeden Netfliksa i zapewne stanie się jednym z największych przebojów sezonu.
Skrzynecka odpowiada na zaczepkę
Katarzyna Skrzynecka dołączyła do obsady "Kogla Mogla" w 2019 roku. Wcieliła się w postać Marlenki Wolańskiej - żony Piotrusia (Maciej Zakościelny). Niektórzy fani popularnej aktorki nie byli zachwyceni, że Skrzynecka występuje w tego typu produkcjach. "Żeby taką fajną babką być i na takie dno aktorskie upaść. Tak z widza kpić. Dlaczego pani Kasiu? Kredyt we frankach jest?" - zadała pytanie w mediach społecznościowych jedna z internautek.
"Jest. Od 23 lat. Na brak pracy na szczęście nie narzekam, a każdą powierzoną mi rolę staram się zagrać najlepiej, jak potrafię. Pozdrawiam" - odpowiada szczerze i rozbrajająco Katarzyna Skrzynecka.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" pochylamy się nad "Mocnym tematem" Netfliksa, załamujemy ręce nad szokującą decyzją Disney+, rzucamy okiem na "Nową konstelację" i jedziemy do Włoch z "Ripleyem". Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: