Prace nad filmem o Zenku stoją w miejscu. Wszystko przez Daniela M.
Były castingi, wstępne przygotowania i kolejne wersje scenariusza akceptowane przez Martyniuka. Teraz nad projektem zebrały się czarne chmury.
29.01.2019 | aktual.: 30.01.2019 09:09
O nakręceniu filmowej biografii Zenka Martyniuka mówiło się już w 2017 r. W zeszłym roku było głośno o castingach i typowaniu odtwórcy głównej roli. Martyniuk marzył, by w filmie zagrał go Jacek Braciak, później pojawiły się plotki o Antku Królikowskim.
- Oczywiście, że wiem o filmie, który powstaje. Czuwam nad scenariuszem. Przeczytałem już jego czwartą wersję - mówił Zenek we wrześniu w rozmowie z WP. Wtedy nikt nie przewidywał wątku, który do życiowego scenariusza króla disco polo dopisze jego syn.
Obejrzyj: Martyniuk odpływa: "Chciałbym, żeby zagrał mnie Dawid Ogrodnik"
- Zdjęcia próbne przesunięto już drugi raz. Coraz głośniej mówi się, że ten projekt staje pod znakiem zapytania - donosi "Party", sugerując, że niepewna przyszłość filmu jest wynikiem niedawnych skandali z udziałem syna Zynka.
Daniel M. od kilku tygodni trafia na pierwsze strony gazet w związku z konfliktem z młodą, ciężarną żoną i jej rodziną. 29-latek wdał się także w konflikt z prawem, oskarżono go o przemoc domową i posiadanie narkotyków.
Zdaniem ludzi związanych z produkcją filmu producenci wolą przeczekać medialną burzę wokół rodziny Martyniuka.
Zenek zapewniał ostatnio, że dołoży wszelkich starań, by znaleźć najlepszy ośrodek i specjalistów, którzy pomogą jego synowi. Pieniądze nie grają roli. Jak wynika z informacji "Super Expressu", piosenkarz podobno ostatecznie doszedł do wniosku, że najlepszym wyjściem będzie leczenie w prestiżowym ośrodku za granicą, bo pobyt w żadnej polskiej placówce mu nie pomoże.