Film Patryka Vegi trafił do kin. Po takim upadku trudno się będzie podnieść

"Kogo Polacy nie lubią bardziej? Putina czy twórczości Patryka Vegi?" - zastanawia się serwis bozg.pl, informując o wyniku otwarcia najnowszego filmu reżysera. Reżysera, który po serii mehahitów w latach 2016-2019 na dobre wypadł z łask polskiej widowni.

"Putin" Patryka Vegi
"Putin" Patryka Vegi
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Podczas trzech pierwszych dni wyświetlania "Putina" obejrzało na dużym ekranie zaledwie 37 tys. widzów. Sześć lat temu taką widownię na "Polityce" w czasie premierowego weekendu mogły zebrać cztery warszawskie multipleksy. Jeden z największych przebojów 2019 roku w polskich kinach zgromadził na starcie aż 658,7 tys. osób.

Z perspektywy czasu wydaje się, że przełomowym, krytycznym momentem w filmografii Patryka Vegi stała się właśnie "Polityka". Był to kolejny obraz "króla polskiego box office'u", który na dużym ekranie cieszył się ogromną popularnością (w sumie blisko 1,9 mln widzów). Tym razem jednak sukcesowi w kinach towarzyszyła fala negatywnych komentarzy widzów (do negatywnych recenzji krytyków wszyscy byli przyzwyczajeni). Miłośnikom filmów Vegi jakby "przejadł się" wówczas uproszczony, żeby nie powiedzieć prostacki i wulgarny, sposób przedstawiania naszej rzeczywistości.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Putin - Zwiastun PL (Official Trailer)

W lutym 2020 roku, tuż przed pojawieniem się w Polsce koronawirusa, "Bad Boy" zebrał na starcie 155,6 tys. widzów. To był sygnał, że coś się wydarzyło z "żelazną" widownią filmów Patryka Vegi, że moda na Vegę zaczyna przemijać. Kolejne jego produkcje już nie dominowały w kinach, ale wciąż były w stanie osiągnąć przyzwoite wyniki: "Pętla" - na starcie 178,3 tys. osób, "Small World" – 107 tys., "Pitbull" – 160,7 tys., "Miłość, seks & pandemia" – 98,3 tys. widzów. Aż w końcu przyszło tąpnięcie.

W październiku 2022 roku "Niewidzialna wojna" poniosła w kinach spektakularną klęskę. Podczas premierowego weekendu zgromadziła zaledwie 30 tys. widzów. Po premierze kolejnego filmu wiemy już, że Patryk Vega nie odbił się od box office’owego dna. "Putin" również okazał się klapą. A dodajmy, że jest to najdroższe działo w karierze twórcy "Pitbula". Produkcja pochłonęła bowiem aż 14 mln dolarów.

W tej sytuacji finansowe straty związane z produkcją "Putina" będą ogromne. Można założyć, że przy średniej cenie biletu 30 zł, film podczas premierowego weekendu zarobił w kinach około 275 tys. dolarów - z czego połowę "zabrały" dla siebie kina. Można się też spodziewać, że w kolejnych tygodniach zainteresowanie filmem (i tak już przecież bardzo małe) będzie się tylko zmniejszać. Po tak dotkliwej porażce, wręcz upadku, trudno się będzie podnieść i zebrać fundusze na nakręcenie kolejnego filmu.

"Lady love" sexy czy nie? Rozmawiamy o najodważniejszym polskim serialu. Mówimy także o zmianach w drugim sezonie "Squid Game". Jednak żyjemy już nowościami z roku 2025 i wymieniamy najbardziej ekscytujące tytuły nadchodzących 12 miesięcy. Sprawdźcie, czy już o nich słyszeliście. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu:WP Film
polski box officepatryk vegabotox

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (68)