''Reality'': Dlaczego Aniello Arena odsiaduje dożywocie?

Krytycy porównują go Ala Pacino i Roberta De Niro. Podczas zeszłorocznego Cannes o mało nie zdobył nagrody dla najlepszego aktora festiwalu. W filmie „Reality” w reżyserii Matteo Garrone Aniello Arena wcielił się w skromnego sprzedawcę ryb. W życiu prywatnym jest aktorem-amatorem oraz… skazanym na dożywocie mordercą działającym na zlecenie włoskiej mafii.

Kiedy reżyser ciepło przyjętej również w Polsce „Gomorry” zobaczył go po raz pierwszy podczas przedstawienia w więzieniu Volterra, był nim urzeczony.

Jak to możliwe, że ten utalentowany i charyzmatyczny aktor wziął udział w zbrodni, która wstrząsnęła włoską opinią publiczną na początku lat 90.?

Najnowszy obraz Matteo Garrone został uhonorowany Grand Prix na zeszłorocznym festiwalu w Cannes.

To drugie tego typu wyróżnienie w karierze filmowca. W 2008 roku zdobył je za rewelacyjną „Gomorrę” – obrazie opartym na książce dziennikarza Roberto Saviano.

Przygotowując się w 2007 roku do jej zekranizowania chciał zaangażować Aranę. Niestety, komisja więzienna odrzuciła jego wniosek, argumentując, że rola zbyt niebezpiecznie przypomina życiorys osadzonego.

Co takiego zrobiła 44-letnia nadzieja włoskiego kina?

Ed Vulliamy z brytyjskiego The Guardian pisze, że Aniello Arena odsiaduje wyrok dożywocia za przestępstwo, które we Włoszech określa się jako „strage”. W dosłownym tłumaczeniu oznacza ono „zbrodnię”, bądź po prostu „masakrę”.

Arena wychował się w biednej dzielnicy Neapolu, gdzie przestępczość była na porządku dziennym. Dla chłopców często jedyną szansą na wyrwanie się z nędzy było wstąpienie w szeregi mafii.

Dziś aktor namawia młodych, aby nie szli tą drogą. Dla niego jest już niestety za późno.

Do więzienia trafił w 1991 roku. Arana został skazany za zabicie trzech mężczyzn pracujących dla konkurencyjnej rodziny Liberti.

Do strzelaniny doszło w barze Crocelle w neapolitańskiej dzielnicy Barra. Dziennikarz The Guardian pisze, że w sumie wystrzelano 40 sztuk amunicji. W wymianie ognia został poszkodowany również dziewięcioletni chłopiec, który odniósł rany spowodowane rykoszetem.

Powodem ataku były próby handlowania narkotykami na terenach będących w strefie wpływów innej rodziny.

Do więziennego teatru trafił przez przypadek w 1999 roku. W rozmowie z dziennikarzem The Guardian Aniello przyznał, że początkowo nie traktował możliwości grania zbyt poważnie.

– Byłem zachwycony. Ale nigdy bym nie przypuszczał, że to zajęcie dla takiego idioty jak ja. Uważałem się za kretyna, przestępcę. Kto chciałby oglądać bandziora na scenie? - wyznał Arena.

W końcu przełamał się i zgłosił na przesłuchanie do przedstawienia „Opera za trzy grosze” Bertolta Brechta. Jego monolog spodobał się na tyle, że Armando Punzo – pomysłodawca kółka teatralnego – postanowił dać mu szansę, podobnie jak władze więzienia, które wyraziły zgodę, aby pojawił się w obsadzie "Reality".

Scenariusz do obrazu napisali Maurizio Braucci, Ugo Chiti, Matteo Garrone oraz Massimo Gaudioso. Wszyscy czterej pracowali przy ekranizacji "Gomorry".

W filmie oprócz Aniello Arena zagrali Loredana Simioli, Claudia Gerini, Paola Minaccioni, Ciro Petrone, Nunzia Schlano, Nando Paone, Arturo Gambardella oraz Angelica Borghes.

Za produkcję odpowiadają Matteo Garrone oraz stale współpracujący z reżyserem Domenico Procacci.

Fabuła „Reality” koncentruje się na historii Luciano, neapolitańskiego sprzedawcy ryb, który chce jakoś uzupełnić swoje skromne zarobki.

Dzięki swej naturalnej przebojowości Luciano nie przegapi żadnej okazji, aby popisać się przed swoimi klientami i krewnymi.

Pewnego dnia za namową rodziny bierze udział w castingu do „Big Brothera”. Od tego momentu jego rozumienie rzeczywistości nigdy nie będzie takie samo…

Polska premiera najnowszego filmu Garrone zapowiedziana jest na 22 marca tego roku. (The Guardian/gk/mf)