Daniel Radcliffe od piątku pokazuje swoje demoniczne oblicze. *"Rogi", najnowszy film z udziałem aktora, to przede wszystkim niezwykła mieszkanka grozy w stylu Stephena Kinga i mroku Davida Lyncha.*
Reżyser filmu Alexandre Aja, ma na swoim koncie takie hity jak „Wzgórza mają oczy” oraz „Pirania 3D”. Oba filmy przyniosły prawie 70 mln dolarów zysku. Teraz na warsztat wziął „Rogi” kultową powieść amerykańskiego autora Joe Hilla.
„Rogi” wydane zostały w 2010 roku i od razu stały się bestsellerem. Thriller Hilla przeczytało ponad milion osób na całym świecie. Książka uznana została za kultową – nic dziwnego lekkie pióro do pisania thrillerów autor ma we krwi. Wychował się na pełnych mroku, mistycyzmu i grozy powieściach ojca – Stephena Kinga.
Takiego materiału jak Rogi nie mogło nie kupić Hollywood. Najbardziej do tej powieści przekonał fakt, iż jej fabuła wpisuje się w fascynujący sposób w uniwersalną mitologię postaci Szatana – powiedział Alexandre Aja, reżyser filmu.
Realizując film, głównym założeniem reżysera było stworzenie scenariusza bogatego w detale i możliwości, który nie umniejszałby samej powieści. Pragnąłem wnieść do tej opowieści podteksty biblijne. Nie chciałem też w żaden sposób naruszać czarnego humoru preferowanego przez Hilla, a także wątków romantycznych oraz tych związanych z poczuciem osaczającej grozy.– powiedział Alexandre Aja. Reżyser wielokrotnie podkreślał, że Rogi są hołdem w stronę Davida Lyncha i nieśmiertelnego „Miasteczka Twin Peaks”. Akcja „Rogów” umieszczona została w małym miasteczku w USA, przypominającym do złudzenia to, w którym zamordowano Laurę Palmer. Reżyser zaprosił do współpracy Fredericka Elmesa, który zrobił zdjęcia do genialnych filmów Lyncha – „Blue Velvet” i „Dzikość serca”. Dzięki niemu aspekt lynchowski stał się jeszcze bardziej wyraźny, a opowiedziana historia surrealistyczna.