Różowe lata 70. [DVD]
* W kwietniu tego roku enfant terrible francuskiego kina, *.
31.10.2011 16:09
Oryginalny tytuł filmu Ozona to „Potiche”, który w wolnym tłumaczeniu oznacza tyle, co bibelot lub delikatne porcelanowe naczynie. Takim właśnie pięknym, acz nieco już zakurzonym i pożółkłym od słońca kruchym drobiażdżkiem jest pani Suzanne Pujol (ciągle wspaniała Catherine Deneuve), na oko 60-letnia żona dyrektora pobliskiej fabryki parasoli. Pani Pujol to ciesząca się w mieście nieposzlakowaną opinią matka dwójki dorosłych dzieci, wzorowa kura domowa, uległa wobec despotycznego męża-paranoika, z którym od dawna nie dzieli sypialni, nie mówiąc o codziennych troskach. Niespodziewanie, w wyniku strajku, ustalone od lat role ulegają odwróceniu, co doprowadza do istnej rewolucji społeczno-obyczajowej i lawiny komicznych sytuacji.
Scenariusz „8 kobiet” z 2002 roku efektownie łączył fabułę staroświeckiego kryminału a'la Agatha Christie z musicalem i komedią. W najnowszy filmie Ozon również uciekł się do formalnego kostiumu. Tym razem powstał obraz stylistycznie przypominający do złudzenia francuską komedię z lat jej największej świetności - przełomu lat 60. i 70. ubiegłego wieku, kiedy kinem rządzili De Funes, Bourvil czy Tati.
"Żona doskonała" to brawurowa i urocza farsa oparta na sztuce Pierre Barilleta i Jean-Pierre’a Grédy’ego, co zresztą jest wyczuwalne od pierwszych minut. Wszystko, począwszy od gry aktorów, a na scenografii i zdjęciach skończywszy, jest przestylizowane i niebezpiecznie ocierające się o granicę kiczu i dobrego smaku. W tym przypadku nie jest to żaden zarzut, bo całość wypada niezwykle lekko, by nie powiedzieć, wręcz uroczo. Nie rażą ani przejaskrawione postacie, narysowane wybitnie grubą kreską ani przewidywalna historia, którą widzieliśmy już setki razy. Tutaj liczy się przede wszystkim cięty, frywolny humor uwikłany w towarzysko-obyczajowe relacje, dla których społeczno-polityczne przesłanie stanowi zaledwie mało ważne tło.
Na koniec słówko o aktorach. Deneuve, która lata świetności ma już za sobą, chyba dawno nie była tak przebojowa i pełna wigoru. Wyśmienicie wypada także Fabrice Luchin w roli apodyktycznego i niewiernego macho, który bez wątpienia przyćmiewa znów nijakiego Depardieu.
Wydanie DVD:
Wydanie „Żony doskonałej” to Gutkowy standard. Ładny, ostry obraz w formacie 16:9, Dolby Digital 2.0 i brak jakichkolwiek dodatków.