WAŻNE
TERAZ

Wpłynęło ponad 100 protestów wyborczych do Bodnara. Jest wniosek

Kultową rolę zna większość Polaków. Do dziś można oglądać serial w tv 

Jest jednym z najwybitniejszych i najbardziej wszechstronnych polskich aktorów. Na przestrzeni trwającej kilka dekad kariery stworzył szereg niezapomnianych kreacji na małym i wielkim ekranie, zachwycał w rolach teatralnych, zdobył wiele nagród i odznaczeń. 11 maja Jan Englert świętuje 82. urodziny.

Jan EnglertJan Englert
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
24

Słynny aktor urodził się okupowanej Warszawie. Jego ojciec, Andrzej, działał w konspiracji, po wojnie kilkakrotnie trafiał do więzienia. Janem i młodszym Maciejem opiekowała się matka, Barbara. Po latach starszy syn wyznał, że gdyby nie ona, nie byłby tym, kim jest.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Legendy Hollywood

A jednak aktorstwo

Dzieciństwo spędzał z dala od Warszawy: w Sosnowcu, Częstochowie, Polanicy i Kłodzku. Do Warszawy Englertowie wrócili dopiero w roku 1950. Jan wyrastał na znakomitego sportowca. Marzył, by zostać piłkarzem. Czy aktorstwo przychodziło mu w ogóle do głowy? Nie myślał o tym, w każdym razie nie na serio, dopóki w 1956 roku nie zagrał w słynnym "Kanale" Andrzeja Wajdy. Był jeszcze nastolatkiem, niewiele wiedział o kinie. Ale coś go urzekło. Po opuszczeniu szkolnych murów rozpoczął studia na Wydziale Aktorskim Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. Z uczelnią miał się związać na wiele lat.

Wśród jego kolegów z roku byli między innymi Marian Opania, Andrzej Zaorski, Irena Karel. No i Barbara Sołtysik, szczególnie Janowi bliska. Już na drugim roku wzięli ślub – w tajemnicy, nawet przed rodzicami. Dzieci pojawiły się kilka lat później – najpierw Tomasz, potem bliźniaczki: Katarzyna i Małgorzata.

Teatr. Miłość największa?

"Teatr jest ciągle tym miejscem, gdzie bywa się artystą. W kinie artystą jest reżyser, a aktor to lepiej lub gorzej sfotografowany przedmiot. Dlatego właśnie teatr daje mi najwięcej satysfakcji" – wyznał Jan Englert w 1998 roku. I rzeczywiście, teatr to w jego życiu niezwykle ważny, obszerny rozdział.

Tuż po obronie dyplomu, w 1964 roku, Jan Englert dostał angaż w Teatrze Polskim, z którym współpracował do roku 1969, później w latach 1981-1994. Od 1969 do 1981 roku był związany z Teatrem Współczesnym.

Stworzył szereg niezapomnianych kreacji, współpracując z najwybitniejszymi reżyserami polskiego teatru. Pod kierunkiem legendarnego Kazimierza Dejmka wcielił się w Konrada w "Wyzwoleniu", Pana Młodego w "Weselu" Wyspiańskiego. Ważne miejsce w jego dorobku zajmują również role szekspirowskie – tytułowa w "Ryszardzie III" w reżyserii Macieja Prusa czy Marek Antoniusz w "Juliuszu Cezarze".

Bardzo owocna okazała się późniejsza współpraca z takimi reżyserami jak Jerzy Jarocki (to u niego Englert zagrał Eugeniusza w mrożkowskim "Tangu"), Grzegorz Jarzyna (znakomita rola Paolo w "T.E.O.R.E.M.A.T." według Pasoliniego) czy Grzegorz Wiśniewski (tytułowa rola w "Królu Learze" Shakespeare'a).

Równolegle Jan Englert rozwijał karierę reżyserską, inscenizując dzieła klasyki polskiej i światowej. Na deskach teatru zrealizował między innymi "Norę" Ibsena, dramaty Witkacego, "Śluby panieńskie" Fredry, "Trzy siostry" Czechowa, "Mizantropa" Molière'a czy "Hamleta" Shakespeare'a. Bogaty jest również jego dorobek reżyserski w Teatrze Telewizji, gdzie wyreżyserował wiele znakomitych spektakli, w tym "Irydiona" Krasińskiego, "Dziady" Mickiewicza czy "Kwiaty polskie" według Tuwima.

Za swoją wszechstronną działalność artystyczną został uhonorowany licznymi nagrodami, w tym Złotą Maską, Złotym Ekranem, Super Wiktorem, nagrodami na Kaliskich Spotkaniach Teatralnych, Opolskich Konfrontacjach Teatralnych, a także Nagrodą im. Aleksandra Zelwerowicza. Wielokrotnie nagradzany był również na Festiwalu Teatru Polskiego Radia i Teatru Telewizji Polskiej "Dwa Teatry", gdzie otrzymał między innymi Grand Prix za reżyserię "Juliusza Cezara" oraz Wielką Nagrodę Festiwalu za wybitne kreacje aktorskie.

Jan Englert
Jan Englert © AKPA | AKPA

W 2003 roku Jan Englert został dyrektorem artystycznym Teatru Narodowego. Pięć lat później otrzymał nagrodę im. Tadeusza Boya-Żeleńskiego za osiągnięcia aktorskie i reżyserskie oraz konsekwentne budowanie modelu Teatru Narodowego. W 2014 roku został laureatem nagrody GUSTAW przyznawanej przez ZASP – Stowarzyszenie Polskich Artystów Teatru, Filmu, Radia i Telewizji. Nagrodzono go za szczególne zasługi dla środowiska teatralnego. W następnym roku przyjął Nagrodę im. Zygmunta Hübnera "Człowiek Teatru 2015".

W 1977 roku został odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi, w 1988 roku Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, w roku 2001 Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski i w 2005 roku Złotym Medalem Zasłużony Kulturze – Gloria Artis.

Lista nagród, wyróżnień oraz odznaczeń Jana Englerta jest imponująca i dowodzi nie tylko wielkiego talentu czy artystycznej wszechstronności, ale też zaangażowania w tworzenie polskiego teatru i wpływu na polską kulturę. "Nie akceptuję złej literatury, twórczej hucpy, prowokacji dla samej prowokacji. Cały czas staram się realizować teatr, w którym wszystko będzie się zgadzało: treść, styl, forma, rzemiosło" – powiedział.

Zawładnąć ekranem

Również w świecie filmu i telewizji Englert, dzięki swojemu aktorskiemu kunsztowi, stworzył wiele niezapomnianych kreacji, przy okazji stając się ulubieńcem pań i jednym z czołowych amantów polskiego kina.

Jego epizod na planie "Kanału" to zaledwie początek współpracy z mistrzem Andrzejem Wajdą, u którego wystąpił jeszcze w "Katyniu" i "Tataraku". Świetne role zagrał u Kazimierza Kutza w obrazach "Sól ziemi czarnej" i "Perła w koronie" czy u Filipa Bajona w "Magnacie" (scena erotyczna z Englertem i Grażyną Szapołowską przeszła do historii), a ostatnio w "Skrzyżowaniu" Dominiki Montean.

Jan Englert
Jan Englert © AKPA | AKPA

Szczególne miejsce w jego dorobku zajmują role serialowe. Zazwyczaj wybierał produkcje telewizyjne prezentujące wysoką wartość artystyczną. Wielkimi sukcesami były jego występy w "Kolumbach" czy znakomitych "Polskich drogach" (oba w reżyserii Janusza Morgensterna).

W kultowym serialu "Dom" zagrał niepoprawnego kobieciarza Rajmunda Wrotka, którego słynne powiedzonko "riki-tiki-tak" przeniknęło do polskiej popkultury i języka codziennego. U jego boku grała Barbara Sołtysik, która była żoną aktora przez aż 33 lata. Mieli trójkę dzieci. Rozwiedli się w 1994 r.

W latach 90. Jan Englert niespodziewanie dla siebie odniósł sukces, występując w lżejszych produkcjach – między innymi w dobrze przyjętym filmie Romana Załuskiego "Komedia małżeńska" czy współpracując z Juliuszem Machulskim przy serialu "Matki, żony i kochanki" oraz dwóch częściach "Kilera".

Na przestrzeni lat grywał zarówno w dramatach, jak i komediach, a kolejne pokolenia zapamiętały go inaczej. Jan Englert każdą rolą udowadniał i nadal udowadnia, że prawdziwy talent (szczególnie idący w parze z szacunkiem dla widzów i poważnym podejściem do rzemiosła) jest ponadczasowy.

Półprywatnie

"Pracę pedagogiczną smakuję z całym upodobaniem. Daje mi ona satysfakcję Pigmaliona. Żadna moja rola nie sprawiła mi takiej radości, jak udany debiut pod moim kierunkiem młodego człowieka, studenta" – mówił Jan Englert w 2008 roku. Miał już wówczas długi staż jako wykładowca Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. Funkcję dziekana Wydziału Aktorskiego pełnił od 1981do 1987roku. Rektorem był w latach 1987–1993 i 1996–2002. W 1989 otrzymał tytuł profesora Akademii.

Pod koniec lat 80., gdy zasiadał w komisji egzaminacyjnej, poznał młodziutką Beatę Ścibakówną. Od razu go zainteresowała. Gdy była już jego studentką, zakochała się w nim – starszym, charyzmatycznym. Wzajemna fascynacja przerodziła się w romans, który wywołał niemałe zamieszanie. Jednak nie był to romans przelotny, a – jak czas pokazał –głębsze uczucie, którego nie zniszczyły ani plotki, ani wrogie nastawienie otoczenia. Nawet różnica wieku okazała się nieistotna. Jan Englert i Beata Ścibakówna są małżeństwem już 30 lat. Mają córkę, Helenę, która poszła w ślady rodziców i również odnosi aktorskie sukcesy.

Jan Englert poznał smak wczesnego i późnego ojcostwa. "Wreszcie nauczyłem się nie krzyczeć na dzieci. W młodości gra się rolę ojca, w dojrzałym wieku po prostu się nim jest" – wyznał.

Z wywiadów i rozmów, jakie przeprowadzano z Englertem, wyłania się postać złożona i niezwykle interesująca. Oddany swojej pracy, skłonny do introspekcji, poddający rzeczywistość ciągłym analizom, krytyczny wobec zachodzących w społeczeństwie i kulturze zjawisk, a przy tym odważnie te zjawiska komentujący. Wierny sobie. Powiedział kiedyś: "Najważniejsze to się trzymać swojej ścieżki. Być wiernym sobie. Iść do celu. Choć nie za wszelką cenę".

Najtrudniejsze pożegnanie w "The Last of Us", na które nie byliśmy gotowi. Pamela Anderson cała w brokacie i pijacki morderczy pakt grupki przyjaciół w serialu BBC. O tym w nowym Clickbaicie. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

Źródło artykułu: Magda Kosinska-Krol

Wybrane dla Ciebie

Syn Schwarzeneggera zrezygnował z jednego produktu i stracił aż 15 kg. Ojciec nie kryje dumy
Syn Schwarzeneggera zrezygnował z jednego produktu i stracił aż 15 kg. Ojciec nie kryje dumy
Hugh Jackman i Deborra-Lee Furness sprzedają luksusowy penthouse w Nowym Jorku po głośnym rozstaniu
Hugh Jackman i Deborra-Lee Furness sprzedają luksusowy penthouse w Nowym Jorku po głośnym rozstaniu
Jason Isaacs ujawnił zarobki aktorów w "Białym Lotosie". "Bardzo niska cena"
Jason Isaacs ujawnił zarobki aktorów w "Białym Lotosie". "Bardzo niska cena"
Takiego filmu w Polsce jeszcze nie było. Tylko dla dorosłych widzów
Takiego filmu w Polsce jeszcze nie było. Tylko dla dorosłych widzów
Brad Pitt na ściance z partnerką. Rzadki widok
Brad Pitt na ściance z partnerką. Rzadki widok
Zagrał w "Lilo & Stitch", zmarł kilka tygodni po premierze
Zagrał w "Lilo & Stitch", zmarł kilka tygodni po premierze
Lekarz gwiazdy przyznał się do winy. Grozi mu 40 lat więzienia
Lekarz gwiazdy przyznał się do winy. Grozi mu 40 lat więzienia
Nie zagrała ikonicznej postaci w kultowym hicie, bo... była "za duża"
Nie zagrała ikonicznej postaci w kultowym hicie, bo... była "za duża"
Robin Wright zarobiła mniej na "House of Cards" niż Kevin Spacey
Robin Wright zarobiła mniej na "House of Cards" niż Kevin Spacey
Wielki powrót po latach. Takiej komedii dawno już nie było
Wielki powrót po latach. Takiej komedii dawno już nie było
Nowy hit Netfliksa. "Wciąga od pierwszego odcinka, od pierwszej minuty"
Nowy hit Netfliksa. "Wciąga od pierwszego odcinka, od pierwszej minuty"
Poruszający wpis żony chorego Bruce'a. "Tęsknię i opłakuję to, co było"
Poruszający wpis żony chorego Bruce'a. "Tęsknię i opłakuję to, co było"