Słynny wywiad Olivera Stone'a. Putin zdradził w nim swoje plany
Oliver Stone w latach 2015–2017 przeprowadził serię wywiadów z Władimirem Putinem, które złożyły się na, bez wątpienia wyjątkowy, 4-odcinkowy serial "The Putin Interviews" (w Polsce znany pod tytułem "Oliver Stone vs Putin"). Padło w nim z ust prezydenta Rosji wiele słów, które przerodziły się w plany.
Oliver Stone. Swego czasu jeden z najlepszych hollywoodzkich reżyserów. Trzykrotny zdobywca Oscara – za scenariusz do filmu "Midnight Express" (1979 r.) oraz reżyserię wojennych dramatów "Pluton" (1987 r.) i "Urodzony 4 lipca" (1990 r.). Stone od wielu lat znany był z bardzo krytycznego podejścia do najnowszej historii Stanów Zjednoczonych. Otwarcie głosił, że USA są zarzewiem niemal wszystkich zbrojnych konfliktów na świecie, począwszy od zimnej wojny, a nawet wcześniej.
Stone stał się przykładem jak można rozmienić wielki talent artysty na drobne i sprzedać się samemu diabłu. A wszystko, jak głoszą jego krytycy, przez nienawiść do własnego kraju i własnej kultury
Powodów do krytykowania międzynarodowej polityki Stanów Zjednoczonych na przestrzeni ostatnich 50-70 lat jest na pewno wiele, jednak Stone stał się niestety osobą, którą Lenin miał w zwyczaju nazywać "pożytecznym idiotą z zachodu". Niemniej po kilku latach od premiery, po zbrojnej agresji Putina w Ukrainie, dokument weterana wojny wietnamskiej zyskał na wartości. Odkrywa bowiem sposób myślenia i pragnienia prezydenta Rosji. Poniekąd zdradzał też jego plany.
"Oliver Stone vs Putin" (2017) - zwiastun serialu.
Już w pierwszych minutach serialu padają te słowa: "Często krytykują mnie za to, że żałuję upadku Związku Radzieckiego. Najistotniejsze jest to, że po jego rozpadzie 25 milionów Rosjan znalazło się nagle za granicą. Była to jedna z największych katastrof XX wieku." W tym momencie hollywoodzki reżyser przedstawia grafikę, na której widać, jak 12 grudnia 1991 r. rozpada się Związek Radziecki. Towarzysząca animacji muzyka nie pozostawia wątpliwości, że faktycznie mamy tutaj do czynienia z ogromną tragedią.
Putin rozwija swoją wypowiedź na temat rozpadu ZSRR: "Ludzie żyli w jednym kraju, mieli rodziny, pracę, mieszkanie, równe prawa. W jednej chwili znaleźli się za granicą. Wiele osób zapowiadało wojnę domową. W końcu wybuchła". Stone przypomina widzom wydarzenia z października 1993 r., podczas których "Rosja znalazła się na skraju wojny domowej między członkami parlamentu a zwolennikami Jelcyna".
W dokumencie pojawia się też Bill Clinton, który w przemówieniu ogłosił, że "Stany Zjednoczone popierają demokratycznie wybranego prezydenta". Stone oczywiście krytykuje to oświadczenie. Przedstawia Jelcyna jako alkoholika i osobę chorą psychicznie. Ale Putin staje w obronie byłego prezydenta Rosji: "Jak każdy z nas miał kłopoty, ale i mocne strony. Nigdy się nie uchylał od osobistej odpowiedzialności. Umiał ją wziąć na siebie".
Warto podkreślić, że w wyniku kryzysu doszło wówczas do ostatecznego ukształtowania się ustroju politycznego Rosji. Przestała istnieć, powstała po puczu moskiewskim z sierpnia 1991 r. tzw. "republika sierpniowa". Kosztem parlamentu wzmocnieniu uległa pozycja prezydenta, który uzyskał uprawnienia porównywalne z prerogatywami ostatniego rosyjskiego cara. Na tym od wielu lat opiera się potęga władzy Władimira Putina.
Putin dużo gorzej niż Jelcyna ocenia zasługi Michaiła Gorbaczowa. "Gorbaczow i jego otoczenie rozumieli, że kraj wymaga zmian. Dziś mogę z przekonaniem stwierdzić, że nie wiedzieli, jakie zmiany są koniecznie i jak ich dokonać. Gorbaczow zasłużył się tylko tym, że uznał potrzebę zmian. Nie widział jednak, jak zmienić system, chroniąc jednocześnie kraj. Doprowadził do rozpadu państwa".
W dalszej części wywiadu Putin wyraził swoją opinię na temat NATO. Nie pozostawił wątpliwości, że postrzega Organizację Traktatu Północnoamerykańskiego jako układ wojskowy, którego podstawowym celem jest wywieranie presji Stanów Zjednoczonych na inne kraje oraz agresywna polityka wobec Rosji. "USA nie ma w NATO sojuszników, ma wasali. Kiedy kraj staje się członkiem organizacji staje się uzależniony od Stanów Zjednoczonych. W grę wchodzi wszystko, systemy obrony przeciwrakietowej, nowe bazy i nowy zestaw ofensywny. I co my mamy z tym zrobić?" – pyta Olivera Stone'a Putin.
Tak rosyjski prezydent usprawiedliwia swoja działania. "Nie pozostaje nam nic innego, jak rozbudować systemy rakietowe i wycelować je w te obiekty, które naszym zdaniem zaczynają nam zagrażać".
24 lutego 2022 r. wojska rosyjskie rozpoczęły inwazję w Ukrainie, która była eskalacją trwającej od 2014 r. wojny. Została ona poprzedzona rosyjskim żądaniem wykluczenia możliwości dalszego poszerzania NATO i redukcji potencjału militarnego sojuszu w Europie Środkowo-Wschodniej do stanu sprzed 1997 r. Tym samym Putin realizuje swój plan odbudowy terytorialnej potęgi z czasów Związku Radzieckiego.
WP Film na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski