Śmierć syna, emigracja i ciężka choroba. To tragedie uczyniły go silnym człowiekiem
Andrzej Szopa skończył 66 lat
Wydawało się, że miał wszystko - świetnie zapowiadającą się karierę, kochającą żonę i dwoje dzieci. Ale wtedy przydarzyła się tragedia. Po śmierci 7-letniego syna jego związek się rozpadł, a on sam, zrozpaczony, postanowił wyemigrować do Ameryki. Do Polski wrócił dopiero po 10 latach i chętnie wskrzesił aktorską karierę, występując na scenie i przed kamerami. Niestety, znowu spotkało go nieszczęście. Nie powiodła się jego operacja i Andrzej Szopa - który 26 maja obchodzi 66. urodziny - trafił na wózek inwalidzki.