Spektakularne widowisko. Widzowie ruszyli do kin
Przed tygodniem, tradycyjnie w pierwszy weekend maja, rozpoczął się najbardziej dochodowy okres w amerykańskich kinach. Letni sezon otworzył w tym roku "Kaskader" z Ryanem Goslingiem i Emily Blunt, ale sprzedał się znacznie poniżej oczekiwań. Dużo lepiej radzi sobie w kinach "Królestwo Planety Małp".
"Królestwo Planety Małp" jest kontynuacją bardzo popularnej trylogii, która w latach 2011-2017 cieszyła się w kinach bardzo dużą popularnością. Jej bohaterem był Cezar, małpa, u której, w wyniku medycznego eksperymentu, gwałtownie zaczęła rozwijać się inteligencja. W trzech częściach filmu dowiedzieliśmy się, jakie wydarzenia doprowadziły do sytuacji, w której Ziemia stała się Planetą Małp.
Akcja najnowszej części cyklu rozgrywa się 300 lat po śmierci Cezara, który wyzwolił swoich ziomków z jarzma człowieka. Teraz społeczeństwem małp rządzi Proximus Cezar, tyran, który chce zniewolić zarówno inne pokrewne plemiona, jak i zdegradowanych intelektualnie ludzi. Obsesją nowego przywódcy staje się odnalezienie pogrzebanych technologii należących kiedyś do ludzi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Królestwo planety małp - zwiastun IMAX [napisy]
"Królestwo Planety Małp" w amerykańskich i polskich kinach miało premierę 10 maja. Ze Stanów zaczynają spływać pierwsze dane ze sprzedaży biletów. Wiadomo już, że wpływy z przedpremierowych pokazów w czwartkowy wieczór wyniosły 6,6 mln dolarów. Jest to najlepszy wynik serii. W tej sytuacji można już założyć, że "Królestwo Planety Małp" odniesie duży sukces w kinach.
Najlepszy blockbuster roku?
20th Century i Disney estymują, że ich produkcja podczas premierowego weekendu zarobi w Stanach około 55 mln dolarów, mniej więcej tyle, co "Geneza planety małp" (54,8 mln dolarów) oraz "Wojna o planetę małp" (56,2 mln dolarów). Wydaje się jednak, że są to zbyt ostrożne prognozy. Analitycy rynku kinowego spodziewają się raczej wyniku na poziomie osiągnięcia środkowej części trylogii. "Ewolucja planety małp" zarobiła na starcie 72,6 mln dolarów.
Przeczytaj także: Już ma milion wyświetleń. Adam Małysz parodiuje Żugajki
Tak czy inaczej, "Królestwo Planety Małp" osiągnie sukces w kinach, który doprowadzi zapewne do realizacji kolejnej części cyklu, a ostatecznie nowej trylogii. Co ważne, seria, zdaniem widzów i krytyków, od pierwszej części utrzymuje wysoki poziom (najnowsza na portalu Rotten Tomatoes otrzymała ponad 80 proc. pozytywnych ocen i recenzji). "Wojna o planetę małp" została wybrana najlepszą wysokobudżetową produkcją 2017 roku. Opinie o "Królestwie Planety Małp" nie są gorsze, ale przed nami w tym roku jeszcze wiele blockbusterów.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" przestrzegamy przed wyjściem z kina za wcześnie na "Kaskaderze", mówimy, jak (nie)śmieszna jest najnowsza komedia Netfliksa "Bez lukru" oraz jaramy się Eurowizją. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: